Jednostronne widowisko przy Szarych Szeregów
PIłKA RęCZNA
2015-10-03 18:43
62750
Stal Gorzów bez najmniejszego problemu pokonała LKS Kęsowo 42:12 (23:6). Dwanaście bramek zdobył Mateusz Stupiński. To czwarte zwycięstwo gorzowian w drugiej lidze.
O takim spotkaniu chyba najprościej napisać, że się po prostu odbyło. Sobotni rywal Stali w tym sezonie nie wygrał jeszcze meczu, a do Gorzowa przyjechał w zaledwie dziewięcioosobowym składzie. - Zespół rywala przyjechał w niepełnym składzie. Część zawodników pracuje w sobotę. Mecz u nich w hali będziemy rozgrywać w niedzielę - mówił trener Janusz Szopa.
Prezentujący trzecioligowy poziom LKS już po piętnastu minutach przegrywał 12:5. Brak warunków fizycznych i umiejętności sportowych sprawił, iż gorzowianom znacznie łatwiej grało się w obronie. Wystarczyło kilka minut twardej defensywy oraz obronionych piłek przez Krzysztofa Nowickiego, by Stal odskoczyła aż na piętnaście bramek (20:5)! W kontrze nie do powstrzymania był Mateusz Stupiński, a na kole skutecznie zagrał Jakub Kubacki. Gorzowianie do przerwy prowadzili 23:6.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Gorzowianie dobrze bronili i skutecznie grali w ataku. Na boisku mogliśmy zobaczyć wszystkich gorzowskich zawodników. Każdy z nich dostał dzisiaj swoją szansę w większym wymiarze czasowym. W bramce świetnie spisywał się Łukasz Szot, który m.in. wybronił dwa karne, a na prawym skrzydle pozytywnie zaprezentował się Marcin Gałat. W sobotę naszym szczypiornistom gra sprawiała czystą przyjemność, a na ich twarzach widać było uśmiech. Wesołą atmosferę stworzyli także kibice, który przedrzeźniali gracza gości Łukasza Modrzejewskiego. Zwieńczeniem sobotniego meczy była gra w „piłka parzy” pomiędzy Mateuszem Stupińskim a Mariuszem Kłakiem. Ostatecznie to ten drugi zdobył 40 bramkę dla Stali i musi postawić piwo całej drużynie.
- Nawet taki mecz jest lepszy niż trening. Cieszymy się oczywiście z kolejnego zwycięstwa. Teraz czekają nas trzy ciężkie mecz. Myślę, że po nich będziemy wiedzieć na co nas stać. W końcówce chcieliśmy zagrać efektownie i to Mariusz Kłak zdobył czterdziestą bramkę. Musi postawić nie ma wyjścia - skomentował Mateusz Stupiński.
- Zakładaliśmy, że mecz wygramy wysoko. Trwa nasza zwycięska passa. Wszyscy dzisiaj wyszli na boisko. Każdy z chłopaków czasowo zaliczył dużo grania. Zdobyliśmy wiele bramek, zagraliśmy kilka efektownych piłek pod publikę. Próbowaliśmy dzisiaj różnych ustawień w obronie i ataku. Myślę, że skład wyjściowy i delikatne zmiany do obrony się sprawdzają. Kolejny mecz gramy w Gdańsku o godzinie jedenastej rano. Niestety będziemy musili wyjechać w środku nocy by zagrać z Wybrzeżem - powiedział trener Janusz Szopa.
Stal Gorzów - LKS Kęsowo 42:12 (23:6)
Stal Gorzów: Nowicki, Szot - M. Stupiński 12, Gałat 6, Śramkiewicz 5, Kłak 4, Kubacki 3, Książkiewicz 3, Chudy 3, Kminikowski 2, Polak 2, Baraniak 2.
LKS Kęsowo: G. Modrzejewski, Runke - Ł. Modrzejewski 5, Kościelski 3, Pięta 3, Kensik 1.
Pozostałe mecze: Tytani Wejherowo - SMS II Gdańsk 31:28, Sambor Tczew - Cartusia Kartuzy 23:28, GKS Żukowo - Gwardia Koszalin 30:22, Energetyk Gryfino - Szczypiorniak Olsztyn 27:34, Henri Lloyd Brodnica - Wybrzeże II Gdańsk 34:25, AZS UKW Bydgoszcz - Borowiak Czersk 33:33.
Komentarze: