Zabrakło niewiele, gramy dalej
SIATKóWKA
Piotr Wiszniewski
2015-03-21 20:35
69320
Gorzowscy siatkarze po bardzo emocjonującym spotkaniu przegrali w Sulęcinie z tamtejszą Olimpią 2:3. W rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzimy 2:1. Czwarte spotkanie w niedzielę.
Już w sobotę gorzowianie mogli cieszyć się z awansu do dalszej fazy walki o pierwszą ligę. Niestety plany trzeba odłożyć na później. GTPS przegrał trzecie spotkanie i do Sulęcina będzie musiał przyjechać jeszcze raz.
Gorzowianie o dwóch pierwszych setach powinni zapomnieć jak najszybciej. Szwankował praktycznie każdy element naszej gry. Słabe przyjęcie nie pozwoliło nam na swobodne rozgrywanie akcji. Gorzowianie mieli spore problemy z trafieniem w boisko rywala. Brak skuteczności spowodował stratę kilku punktów, których nie udało się już odrobić. W drugiej partii nadal nie potrafiliśmy zatrzymać gospodarzy. Nie funkcjonował nasz blok. Słaba zagrywka nie odrzuciła Olimpii od siatki, a drugiego seta przegraliśmy do 21.
Jeszcze w końcówce drugiej partii trener Krzysztof Kocik zdecydował się na trzy zmiany. Na rozegraniu Macieja Stefaniaka zastąpił Michał Pękalski, do ataku za Wojciecha Janasa wszedł Piotr Kramer, a miejsce pod siatką zajął Artur Troska. Roszady w składzie przyniosły zamierzony efekt w dwóch kolejnych setach.
W każdym z nich gorzowianie szybko osiągnęli przewagę nie pozwalając rywalowi na zbyt wiele. Siatkarze GTPS-u wreszcie zaczęli skutecznie uprzykrzać grę rywalowi mocną zagrywką, a kilka bloków zatrzymało ofensywne poczynania Olimpii. Gospodarze przegrali trzecią odsłonę do 19. Kolejna set był popisem gry naszych zawodników, którym wychodziło praktycznie wszystko. Sfrustrowani gospodarze nie potrafili poradzić sobie nawet z własnymi emocjami. Podobnie jak podczas spotkania w Gorzowie czerwoną kartkę zobaczył Kacper Gajowczyk, który w trakcie gry użył kilku niecenzuralnych słów po swoim autowym ataku. Dodatkowy punkt przyspieszył tylko zakończenie seta i rozegranie piątej partii.
W niej więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Co prawda gorzowianie wygrywali już 10:9, lecz w końcówce ponownie zabrakło nam skuteczności. W ostatniej akcji meczu gospodarze zablokowali Łukasza Ożarskiego przedłużając rywalizację o co najmniej jeden mecz.
- Należało się nam zwycięstwo. Jutro mamy kolejny mecz. Dla nas każde następne spotkanie może być ostatnim w sezonie. Musimy dać z siebie wszystko. W końcówce wszystko może się zdarzyć. Dzisiaj hala i kibice nam pomogli. Jak gramy z Gorzowem zawsze są większe emocje. Cieszymy się ze zwycięstwa - skomentował trener Łukasz Chajec.
- Gramy dalej. Piąty set zawsze jest loterią. Już nie jedna drużyna się na nim przejechała. Spotkanie powinniśmy zacząć tak jak trzeciego i czwartego seta. Wtedy byłoby po sprawie. Mam nadzieję, że jutro ekipa wyjdzie z zupełnie innym nastawieniem. Możemy liczyć na bardzo szeroką ławkę. Mamy zawodników, których możemy wpuścić i odmienią losy meczu. Szkoda ostatniego seta. Prowadziliśmy, lecz nasze indywidualne błędy spowodowały przegraną. Jutro też jest dzień - powiedział trener Krzysztof Kocik.
Czwarte spotkanie odbędzie się już w niedzielę o godzinie 12:00. Serdecznie zapraszamy na relację meldunkową z tego meczu dostępną w zakładce multimedia.
Olimpia Sulęcin - GTPS Gorzów 3:2 (25:18 25:21 19:25 13:25 16:14)
Olimpia: Zarębski, Bukowski, Maluchnik, Turek, Sławiak, Gajowczyk Richter (libero) oraz Kowalski, Romańczuk, Kupisz, Gajo.
GTPS: Stefaniak, Janas, Ożarski, Stępień, Trojan, Wojtysiak, Kocoń (libero) oraz Pękalski, Troska, Kramer, P. Gajowczyk.
Stan rywalizacji 2:1 dla GTPS.
Komentarze: