Derby? Stal w trasie, trener ma spokój
żUżEL
2017-05-25 16:26
69010
Część ekipy w drodze do Daugavpils (w sobotę GP Łotwy), część w Landshut (Speedway Best Pairs), Pawlickiego czekają eliminacje do mistrzostw Polski... – Taka liczba startów to pewien stres dla trenera – przyznaje S. Chomski. Myśli o dyspozycji i zdrowiu swoich żużlowców.
W niedzielę jazda z Falubazem na Jancarzu. Tymczasem Stal w drodze – zawodnicy nie mają czasu na szczególne potraktowanie derbów. Trener Stanisław Chomski żałuje, że przed ważnym meczem nie mogą być razem. – W drużynie można wypróbować nowe rozwiązania, wyciągnąć wnioski... Ale taki jest żużel. Teraz nie ma na to szans, musimy bazować na tym, co już w tym sezonie wspólnie wypracowaliśmy – godził się z sytuacją na czwartkowej konferencji przedmeczowej.
Przyznał też, że zawodnicy wiedzą, co znaczą dla kibiców mecze z Falubazem – jest dodatkowy dreszczyk emocji i mobilizacja. O to jest spokojny. Trener Stali na konferencji wspomniał o karambolu Iversena na torze w Danii – ma informację, że sprzęt nie nadaje się do jazdy, ale sam żużlowiec z niebezpiecznej sytuacji wyszedł obronną ręką – jest nieco pobijany. W środowym meczu duńskiej superligi znaczenie bardziej ucierpiał Nicki Pedersen.
W ocenie trenera atutami Falubazu będzie cwaniactwo na starcie Hampela i Doyla, także pewność jazdy Dudka. Ponadto reguła derbów jest, że któryś z zawodników zielonogórskich odradza się jak feniks z popiołu i notuje wyjątkowo dobry wynik. – Falubaz to zespół z dużym potencjałem, ale jak dotąd nie miał okazji go ujawnić, życzę sobie i kibicom, aby w Gorzowie było podobnie – powiedział na konferencji. Nie ma jednak wątpliwości, że przeciwnicy zrobią wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony – będą chcieli wydobyć z siebie dodatkowe pokłady energii.
Receptą na zwycięstwo Stali ma być wykluczenie błędów z tamtego roku, zresztą w tym sezonie te się niemal nie zdarzają – to Stal zwykle mija rywali na własnym torze. – Jedziemy u siebie, mamy wsparcie kompletu kibiców na trybunach, to nas stadion będzie niósł do walki – przypomniał S. Chomski.
Stal to doświadczona drużyna – w składzie poza juniorami, w ich przypadku przy starcie w derbach jest najwięcej znaków zapytania i duże wyzwanie – nie ma debiutantów. Każdy z seniorów już nie raz uczestniczył w derbach i wie, co to znaczy. Trener podkreśla, że drużyna musi atakować każdą parą, już od pierwszego biegu. Pierwszy start młodzieżowców – może być kluczowy, niezwykle ważny będzie również czwarty.
Derby na Jancarzu będą nieco później niż zwykle – zaczną się punktualnie o 20.00. To oznacza szczególne przygotowanie toru. W ocenie Chomskiego, nawierzchnia musi być dostosowana do pory roku, temperatury powietrza, wilgotności, także pora dnia ma znaczenie dla stanu toru. Owal tego samego dnia, zakładając te same warunki atmosferyczne, ale o innych porach, może być zupełnie inny.
Tym razem zapowiada się typowo letnia pogoda. Trener o nawierzchnię jest spokojny, za to nie ma pewności, co będzie ze sprzętem w wysokiej temperaturze i małej wilgotności. – Więcej niż zwykle będzie zależeć od trafień z ustawieniami – podsumowuje.
Komentarze: