Wierchowicz: „antyrosyjski” rząd pasie rosyjskie firmy w Polsce
KOMENTARZE
Jerzy Wierchowicz
2023-09-05 23:09
9862
Postrzeżenie lub niepostrzeżenie zachodzą w naszym kraju zmiany...
Te pierwsze są oczywiste. Zamach na demokrację, realizowany przez partię władzy, trwa. Permanentne naruszanie Konstytucji, powszechna korupcja, także polityczna – a może przede wszystkim polityczna – paraliż Trybunału Konstytucyjnego, oczywista zawisłość prokuratury od władzy wykonawczej, zamiast niezawisłości, itd, itd. O tym pisałem wielokrotnie i pisać pewnie będę, chociaż czasami ogrania mnie zniechęcenie, ileż jeszcze można.... gdy efektów tego pisania nie widać. PiS jak miał te 32-36 procent poparcia w sondażach tak ma. Ale kropla drąży skałę. Kiedyś ta tama pęknie i to poparcie runie. Najbardziej bolesne jest łamanie praworządności, za które to postępowanie władzy płacimy pół miliona euro dziennie. Równie porównywalną zbrodnią stanu jest zawiniony brak 770 miliardów złotych, należnych Polsce, gdyby panował u nas ład konstytucyjny, w ramach wypłat z KPO i z innych funduszy europejskich.
Obok tych wielkich zmian zachodzą i małe, niemniej szkodliwe, przyzwyczajające nas do odchodzenie od modelu zachodnioeuropejskiego a kierujące nas na Wschód. Dzisiaj jadąc trasą S3 zauważyłem po raz pierwszy, że działa już stacja węgierskiego koncernu paliwowego MOL. A niedawno był w tym miejscu polski Lotos. Sprzedany za grosze Saudyjczykom, spółce powiązanej z kapitałem rosyjskim. Saudyjczykom, którzy w swoim konsulacie z Stambule zamordowali opozycyjnego dziennikarza. I to polskiemu rządowi nie przeszkadzało w zawarciu umowy. Tak samo z kapitałem rosyjskim powiązany jest MOL. To także nie przeszkadzało. Tylnymi drzwiami, przy pełnej świadomości polskiego rządu, ponoć wybitnie antyrosyjskiego, wkracza więc do nas kapitał rosyjski. Jechałem dalej, stanąłem na stacji Orlenu, spytałem czy jest „Wyborcza”? Nie było jej na stoisku. Ekspedientka grzecznie odpowiedziała, takiej nie zamawiamy. Niby drobiazg, ale jakże symptomatyczny. Teraz już nawet stacja benzynowa jest upolityczniona. Czy możemy już mówić o końcu demokracji? Jeszcze chyba nie, ale czas bić na alarm i iść do wyborów, choćby dlatego, aby po 15 października można było kupić na każdym CPN-nie gazetę jaką się chce.
Komentarze: