Wierchowicz: Aborcyjna furgonetka powinna zniknąć!

Bulwersujące jest to, że nie rażą te napisy ani Prezydenta Miasta, ani Prokuratora Rejonowego czy Okręgowego. Nie rażą też Sądu Okręgowego w Gorzowie, który ostatnio wydał (haniebny) wyrok, iż osoba, która te napisy wystawiła na widok publiczny miała prawo to zrobić, gdyż działała w ramach wolności słowa zagwarantowanego w Konstytucji RP. 

 

Co do Prezydenta i obu prokuratorów – odpowiedzieli, na mój list otwarty jako obywatela, w tej sprawie, najogólniej pisząc, że to ich nie interesuje. Barbaryzacja życia społecznego więc postępuje. Co gorsza, dzieje się tak za przyczyną władzy państwowej, jej organów odpowiedzialnych za porządek publiczny i przestrzeganie prawa. Dlatego też z uznaniem należy przyjąć inicjatywę obywatelską, podjętą przez grupę mieszkańców, aby wywołać uchwałę Rady Miasta sprzeciwiającą się umieszczaniu takich napisów w przestrzeni publicznej, jako wywołujących dezaprobatę, wręcz zgorszenie wśród mieszkańców. 

 

Niestety obawiam się, że Rada takiej uchwały nie podejmie, a jak podejmie będzie ona nieskuteczna. Bo kto na przykład ma ocenić, jaki napis jest gorszący a jaki nie, skora na przykład wyżej wspomniany Sąd Okręgowy uznał umieszczanie takich napisów za zgodne z prawem. Innych problemów z wykonaniem takiej ewentualnej uchwały byłoby więcej – na przykład sprzeciw wojewody. Jedyną droga do usunięcia tej furgonetki jest droga sądowa czyli wyrok uznający winę sprawcy i nakazujący przepadek przedmiotu przestępstwa tj. w tym przypadku furgonetki z napisami. 

 

10 lutego będzie się pierwsza rozprawa w tej właśnie sprawie. Wytoczona przez gorzowski szpital, który jest w sposób oczywisty zniesławiany napisem o treści „w gorzowskim szpitalu wojewódzkim zabijają dzieci nienarodzone”. Nie jest moją ideą wywieranie jakiegokolwiek nacisku niniejszym wpisem na sąd orzekający, ale wierzę w jego niezawisłość, wyrażającą się w orzekaniu zgodnie z prawem, wiedzą i sumieniem. 

Komentarze: