Synowiec: Historia jednej nieruchomości
KOMENTARZE
Jerzy Synowiec
2020-02-10 20:17
55921
Przy ulicy Teatralnej i Warszawskiej trwa intensywna budowa Centrum Edukacji Zawodowej. Na tym terenie znajduje się jednak budowla, która od lat pozostaje w stanie zaniedbania i pół ruiny. To dawna kaplica przyszpitalna...
I myślę, że w takim stanie pozostanie przez wiele kolejnych lat, stanowiąc paskudny akcent w miejscu, którym gorzowianie będą się chwalić. Miasto sprzedało tę nieruchomość siedem lat temu parafii greckokatolickiej na cele sakralne za 1 procent wartości, czyli za darmo. Parafia miała sporo lat, aby obiekt wyremontować. Nie uczyniła tego, usprawiedliwiając to tym, iż wiernych jest zaledwie 50. i nie mają pieniędzy, a nikt też nie kwapi się, aby ją dofinansować.
Nie dziwię się, że tak jest, bo tak być musiało od początku. Ludzi i organizacji, które porywają się z motyką na słońce jest w naszym mieście sporo. Ale jest w tej sprawie pewna ciekawostka. Otóż jeżeli parafia chciałaby sprzedać nieruchomość w ciągu 10 lat od zakupu – będzie musiała zwrócić 99 procent bonifikaty. Za trzy lata ten termin minie. I co dalej? Umowa z miastem mówi o dziesięciu latach. Domyślam się, że za trzy lata parafianie (?), albo ich przedstawiciel (władca 50 dusz, a jak mi mówią znawcy – jest ich znacznie mniej) pozbędą się nieruchomości z 99-procentową korzyścią nie dla miasta, ale dla siebie. Podobnych obiektów oddanych w prywatne ręce jest w Gorzowie dużo więcej – na przykład: willa Herzoga, willa Lehmanna, Czerwony spichlerz, willa Paukscha itd. Wszędzie tam miało być szybko pięknie. Nie jest ani szybko, ani pięknie.
Komentarze: