Synowiec: Wielki sportowy błąd!

Otóż nie tak dawno radni uchwalili, że pieniądze będą się należały tym klubom, które biorą udział w rozgrywkach centralnych. To był błąd, który na szczęście można naprawić. Chodzi o to, że dotacje otrzymują kluby, które biorą udział w rozgrywkach, w których jest tylko jedna liga, a  wszystkich zespołów jest osiem (np. piłka wodna) albo też kilkanaście we wszystkich ligach (żużel). 

 

Zaś i „Warta” i „Stilon” grają obecnie w IV lidze, która nie jest „centralna” (oba walczą o awans do III ligi i są poza zasięgiem konkurencji). Pomijać ich nie można, bo to zbrodnia na żywym organizmie. To kluby niezwykle zasłużone, z tradycjami pierwszoligowymi („Stilon”) i co najważniejsze – szkolące setki młodych piłkarzy, a poza tym grające niemal wyłącznie wychowankami. 

 

Odbiór społeczny obu klubów jest znakomicie większy niż tych, co grają w różnych ekstraklasach bez znaczenia. No i ważne jest też i to, że nie może być tak, że jeden gorzowski klub dostaje dwa miliony, a drugi nie dostaje nawet okruchów z pańskiego stołu, bo to po prostu grozi wojną domową, a kiedyś było już od niej o krok. 

 

Wierzę więc w mądrość radnych i prezydenta miasta, że uchwała o podziale kasy na sport zostanie błyskawicznie zmieniona i oba kluby piłkarskie dostaną choć tyle, żeby przeżyć. Każdy przepis, w tym uchwały rady miasta należy interpretować stosując  zdrowy rozsądek, a więc rozum i serce. Bez tego gorzowski sport będzie wiecznie skłócony. A tak na marginesie – kto w ostatnią sobotę wygrał w Zielonej Górze mecz z silnym trzecioligowcem – „Lechią”? Czy to nie „Stilon”?

Komentarze: