Gorzów nie szydzi ze śmierci zielonogórskiego idola!
KOMENTARZE
Jerzy Synowiec
2019-05-09 12:25
73401
Dziesięć lat temu podczas żużlowych derbów w Gorzowie kibice „Falubazu” popisali się inteligencją i sprytem rozwieszając na trybunie – rękami kibiców „Stali” transparent z napisem „Tylko Falubaz”. Potem było jednak dużo, dużo gorzej. Inteligencję zastąpiła zwykła chamówa.
Bezprzykładne buractwo niestety dominuje wśród kibiców „Falubazu” do dzisiaj...
W 2012 r. w trakcie kolejnych derbów zobaczyliśmy transparent o treści: „W lewej ręce flaszka, w prawej nóż, Edka nie ma z wami już”. Publiczna radość z czyjejś śmierci to zdarzenie wyjątkowo ohydne, nie wspominając, że jest to również przestępstwo z art. 255 kodeksu karnego (publiczne pochwalanie przestępstwa). W ostatnią niedzielę mieliśmy dalszy ciąg tej „radości”. Pojawiły się przyśpiewki poświęcone Katarzynie Jancarz oraz wulgaryzmy nie nadające się do cytowania. Tak dalej być nie może, bo to zaproszenie do masowego mordobicia. Rozwiązanie tej sytuacji nie jest zapewne proste, ale musi się znaleźć, bo kolejne derby zamienią się w jakąś jatkę.
Co by nie powiedzieć o kibicach „Stali” i ich wadach, to jednak nigdy nie posunęli się do szyderstw związanych z okolicznościami śmierci jednego z zielonogórskich idoli, ani też z faktu, że dwóch żużlowców „Falubazu” zamordowało człowieka z niskich pobudek i odsiedziało za to kary wieloletniego więzienia. Nie przypominam też sobie żartów z innych „wyczynów” zielonogórskich żużlowców i działaczy, łamiących prawo karne i skazywanych na kary więzienia. Mam dobrą pamięć i mógłbym sypać szczegółami, od których uszy kibiców „Falubazu” puchłyby ze wstydu. I zrobię to, jeśli się nie uspokoją lub nie uspokoją ich władze polskiego żużla i odpowiedzialne służby.
Komentarze: