Wierchowicz: Księża na księżyc
KOMENTARZE
Jerzy Wierchowicz
2019-03-16 13:03
54501
Księża na księżyc. Ten niezbyt wyszukany, stary bon mot przypomniał mi się gdy słuchałem konferencji Episkopatu na temat pedofilii w Kościele. Co wypowiedź purpurata to przerażenie.
Jak ta na przykład, że pedofilia w Kościele to nie Jego problem a problem Państwa, że prowadzenie polityki zero tolerancji dla pedofilii w Kościele to pójście drogą faszystów, którzy taką politykę stosowali wobec Żydów i dlatego doszło do Holocaustu. Nie podzielam poglądu, że biskupi są oderwani od rzeczywistości, stąd ich tak nie na miejscu wypowiedzi. Jest gorzej. Zdają sobie sprawę doskonale ze zła, jakie dzieje się z powodu duchownych, ale tyle lat i w tylu miejscach udawało się im ukryć te niegodziwości, że liczą na to, że sprawę rozmyją. Zagadają ogólnikami i odwoływaniem się do Chrystusa, którego o zgrozo, przywołują bez przerwy. To hipokryzja i cynizm. To obraża wszystkich światłych wiernych i ofiary pedofilii. Czy rzeczywiście tak się stanie, nie sądzę. Są granice ludzkiej tolerancji i wiary w posłannictwo kapłanów.
Kościół, na skutek dokładnie takiej samej afery, stracił wszelkie poparcie i wpływy w niedawno jeszcze jakże ultrakatolickiej Irlandii. Czy straci je w takiej skali w Polsce? Raczej nie. Zbyt mało wiernych zna tą prawdę, zbyt mało się tym interesuje, ale ujma, skaza pozostaną. Nie będzie już tak bezkrytycznej wiary w to co głoszą kapłani, nie będzie już tak jak było. Widać ponadto olbrzymi rozłam między tym co głosi papież Franciszek, a stanowiskiem Episkopatu Polski. Czy taki stan rzeczy jest do utrzymania na dłuższą metę? Czy nie pachnie to schizmą Kościoła polskiego?
Żeby była jasność, nie jest tak, że kwestionuję sens istnienia Kościoła katolickiego, jestem za to za maluczki, a wręcz uważam, że Kościół jest konieczną instytucją w życiu państwa i narodu. Spełniający jakże wielkie użyteczne społecznie zadanie. Głoszenie wiary, która opiera się na takich przymiotach jak m.in. uczciwość, skromność poszanowanie każdego człowieka to fundamenty wychowania każdego z nas. Problem w tym, że Kościół głosząc swoje nauki, w praktyce uprawianej przez swoich boskich funkcjonariuszy, zaprzecza swoim naukom i wartościom. Ekstremalnym przykładem takiej sprzeczności jest krzywdzenie dzieci przez księży pedofilów, dopuszczających się tych zbrodni. Jeżeli Kościół nie postawi sprawy w sposób uczciwy, czyli przeprosi, naprawi szkody przez wypłacenie odszkodowań, ujawni wszystkie przypadki pedofilii, usunie ze stanu kapłańskiego wszystkich, a nie tylko co czwartego, sprawców tych haniebnych zachowań, nie poinformuje o wszystkich przypadkach pedofilii państwowych organów ścigania, to nie odzyska ani wiarygodności, ani zaufania potrzebnego do pełnienia swojej jakże ważnej misji.
Nie oceniam zresztą wysoko stanu religijności nas Polaków. Niestety nie wyznajemy i nie stosujemy się w życiu codziennym do wartości głoszonych przez chrześcijaństwo. Smutnym tego przykładem jest nasz stosunek do uchodźców. Przy aplauzie większości moich rodaków i milczeniu Kościoła, jako Polska nie przyjęliśmy żadnego z tych, którzy szukali ucieczki przed wojną, przed śmiercią. Wystarczyła paromiesięczna, niemal rasistowska, propaganda rządu, polegająca na straszeniu licznymi plagami i klęskami jakie miałyby się wiązać z przyjęciem uchodźców, byśmy zmienili zdanie jako naród, i z kraju tolerancyjnego, otwartego, wyznającego zasadę pomocy bliźniemu stali się nienawistni, niechętni każdemu obcemu.
Staliśmy się pierwszymi ksenofobami Europy. A przypomnę, że w końcu lat czterdziestych ubiegłego wieku powojenna, zrujnowana, komunistyczna Polska Ludowa przyjęła około 40 tysięcy uchodźców z Grecji, uciekających przed okrucieństwem wojny domowej. Pod rządami obecnej władzy kraj i ludzie zmieniają się na gorsze. Instytucją, która winna temu zapobiegać jest Kościół. Niestety stoi wraz z władzą po jednej stronie i sam nie potrafi naprawić nieprawości jakich się dopuszczają jego przedstawiciele. Kościele zmień się, stań po stronie dobra!
Komentarze: