Synowiec: Spójrzcie na to miejsce...
KOMENTARZE
2018-02-27 12:31
90826
Niedawno podszedł do mnie na ulicy gorzowianin – pan Szmit, zahaczył o miejskie sprawy. Między innymi zwrócił mi uwagę na potrzebę postawienia w mieście wieży widokowej, w którymś z kilku najciekawszych punktów, tam gdzie widoki i tak są wspaniałe...
Taka wieża mogłaby stanąć jego zdaniem na szczycie „schodów donikąd”, czy przy budynkach gorzowskiej akademii. To dobre miejsca, ale jest jeszcze jedno – chyba najciekawsze ze wszystkich, ale zapomniane. Otóż kiedy pod koniec lat dwudziestych budowano stadion obecnego „Stilonu”, usypano specjalny kopiec w rogu stadionu, z którego to kopca (obsadzonego dębami) roztaczał się piękny widok na Gorzów i całą dolinę Warty. Po wojnie miejsce to zarosło chaszczami, wyrosły samosiejki i widok przepadł. Jednakże bez większych nakładów (wycięcie samosiejek, postawienie kilkumetrowej metalowej konstrukcji widokowej) można mieć to, co zaplanowano 90 lat temu – przepiękny widok, którego nie mają w innych miastach.
Pogadaliśmy też jeszcze o innej widokowej kwestii. Otóż przed wojną na widokówkach naszego miasta z reguły przewijały się dwa charakterystyczne widoki – to katedra oraz schody prowadzące do dawnych koszar przy ulicy Chopina. Ten drugi widok często przedstawiał maszerujące z dworca kolejowego wojsko – w kierunku pięknie wyeksponowanych majestatycznych schodów. Czemu o tym wspominam? Ano temu, że katedrę mamy i dzisiaj, a ten drugi widok w świadomości gorzowianin już nie istnieje. Piękne schody wprawdzie są nadal i to w dobrym stanie, ale zarosły drzewami i zwykłymi chaszczami i są po prostu niewidoczne. Stąd pytanie do pana prezydenta: czy nie warto stosunkowo drobnym nakładem środków (przycięcie drzew, renowacja schodów) przywrócić ten charakterystyczny dla miasta widok. Byłaby to też spora gratka dla studentów AJP, którzy mogliby potraktować te schody, jak rzymianie swoje schody hiszpańskie.
Komentarze: