Nie od parady. Wierchowicz: „Nadzieja białych” (45)
KOMENTARZE
Jerzy Wierchowicz
2017-12-21 10:50
63687
Polska chorym człowiekiem Europy – tracimy pozycję lidera przemian w Europie środkowej i wschodniej. Schodzimy na pozycję pariasa, z którym nikt nie będzie chciał nic uzgadniać czy konsultować. Wątpliwego przyjaciela mając w Orbanie, od którego kaprysu uzależniamy los kraju.
Wypisaliśmy się z tzw. trójkąta weimarskiego gdzie przypomnę, naszymi równorzędnymi partnerami były Francja i Niemcy. Nie ma już grupy wyszehradzkiej. Pozostają nam mrzonki o tzw. Międzymorzu czy Jedwabnym szlaku. Czyli absurdy wymyślone w Warszawie przez ministra na wylocie tj. Waszczykowskiego. Przyszłość naszego kraju rysuje się czarno. Czas najwyższy powiedzieć jasno, że celem obecnej władzy jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. Przestańmy już dywagować, że mamy nadzieję, że tak nie jest. Nie wierzmy ich zaklęciom, że nigdy o tym nie myślą itd. Chcą nas wyprowadzić, aby rządzić przez wiele lat tworząc z Polski skansen kierowany wolą jednego człowieka, mającego chorą wizję totalitarnego państwa w środku Europy, który wskazał już swojego następcę w osobie obecnego premiera, który mentalnie jest jego synem.
Wydawałoby się, że premier Morawiecki, osoba obyta w świecie, wykształcona na Zachodzie, ucywilizuje ten PiS i powstrzyma jego szaleństwa. Bo szaleństwem jest kurs na wyjście z Unii. Nic z tych rzeczy. Dowodem, że Morawiecki myśli tak samo jak prezes, jest jego bezkrytyczne, wręcz entuzjastyczne, poparcie dla tzw. reformy sądownictwa, czynionej z jawnym pogwałceniem Konstytucji. Premier ma pełną tego świadomość. Mimo to przyjmuje tekę i przysięga na tę Konstytucję. A co powiecie na jego ideę „rechrystianizacji Europy”? Ci, co twierdzą, że on jest z innego świata niż „prowincjusz” z Nowogrodzkiej racji nie mają.
Przypomnę, że Kim Dzong Un długie lata przebywał i kształcił się w Szwajcarii, podobnie jak dyktator Syrii Asad (kształcony w Anglii), co nie przeszkadza im obu niewolić swoich narodów. Można się oburzać, że to porównanie zdecydowanie na wyrost, owszem ale innego nie znajduję. Oczywiście, nie warto odnosić się do ich bajdurzenia o tym, że uruchomienie art. 7 Traktatu Europejskiego to retorsja za to, że Polska nie przyjęła żadnego uchodźcy czy, że to efekt działań opozycji, ale należy się zastanowić, jak temu przeciwdziałać czyli jak Polskę ratować.
To nie za duże słowa. Gdyż chodzi o przyszłość nas i naszych dzieci. Czy wpadniemy w „czarną dziurę”? Czy wrócimy do demokratycznego grona państw przodujących i ważnych w Europie? Tak czy tak, trzeba robić swoje – protesty, apele, listy otwarte, manifestacje uliczne, pełna mobilizacja całej opozycji. Koniec z dyskusją razem czy osobno. Olbrzymia rola przypada dzisiaj sędziom. Stali się nagle „wielką nadzieją białych”. Opór niezawisłych sędziów, nieprzyjmowanie oferty zajęcia stanowisk, bezpośrednie stosowanie Konstytucji w wyrokowaniu to działania, które mogą powstrzymać nawałnicę władzy, która chce podporządkować sobie sądy. Uchwalenie sądowych ustaw to nie koniec walki o wymiar sprawiedliwości. A my wszyscy, zwykli obywatele, wytrwajmy w swoim biernym czy czynnym oporze do wyborów samorządowych, weźmy w nich gremialny udział i zagłosujmy przeciw dobrej zmianie.
Komentarze: