przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Jerzy Synowiec o finansowaniu zespołów sportowych

KOMENTARZE


2016-07-04 12:45
67500

(fot. Adam Oziewicz)

Dotowanie sportu wyczynowego zawsze budziło kontrowersje, były wzajemne pretensje i coroczne kłótnie. Był okres, za prezydentury Tadeusza Jędrzejczaka, gdy wszystkie zespoły jakie tylko istniały w mieście dostawały ogromne dotacje i bywało, że nie potrafiły jej przejeść... 

Potem, jeszcze za tego samego prezydenta drastycznie się zmieniło – zaczęła się wielka bieda. Konieczne stało się zatem wyznaczenie tych dyscyplin i zespołów, które miałyby pierwszeństwo w otrzymywaniu miejskich dotacji – z uwagi na ich znaczenie na sportowej mapie miasta. Radni uchwalili więc, że będą to żużel i koszykówka kobiet. W kolejnym roku dodano „stilonowską” piłkę nożną, przy czym określono, że zespół musi uczestniczyć w rozgrywkach centralnych. W tym roku do I ligi awansowała męska piłka ręczna, a zaraz potem pingpongiści „Gorzovii”. Trzeba więc było uchwałę znowu zmienić, tak, aby objąć i te dwie dyscypliny. Projekt uchwały był jednak wielkim bublem, bowiem wprowadzał ogólny zapis, że w podziale miejskich środków mogą uczestniczyć tylko te zespoły, które uczestniczą w centralnych rozgrywkach ligowych – bez wymieniania dyscyplin sportowych. Gdyby taka uchwała została przyjęta, to w podziale miejskich pieniędzy uczestniczyłyby: piłka wodna, futsal, szachy,  futbol amerykański, piłka nożna kobiet i wiele innych dziwnych zespołów, dla których są prowadzone wyłącznie kadłubowe rozgrywki centralne, a same sporty niemal nikogo nie pasjonują. Poza obszarem dotacji pozostałaby na przykład piłka nożna. Ratunkiem okazała się złożona przeze mnie poprawka, która brzmiała następująco: „Z dotacji miejskich mogą skorzystać zespoły biorące udział w rozgrywkach o mistrzostwo Polski na żużlu i w koszykówce kobiet oraz drużynowych rozgrywkach w innych dyscyplinach sportowych, w tym piłce ręcznej mężczyzn, tenisie stołowym mężczyzn oraz innych – według uznania komisji sportu oraz promocji miasta”. Taka otwarta formuła pozwoli – jeśli komisja sportu, do której musimy mieć zaufanie (będzie zresztą kontrolowana przez resztę radnych) uzna, że na dotację  zasługują inne zespoły i dyscypliny – dofinansować je. Jeśli komisja uzna, że trzeba dać trochę na szachy – szachy dostaną pieniądze. 
 
Przede wszystkim na finansową pomoc będą mogły w takiej sytuacji liczyć  zespoły piłkarskie, poczynając od „Stilonu”, a na „Piaście” Karnin i „Warcie” Gorzów kończąc. Piłka nożna mimo że nie uczestniczy w rozgrywkach na poziomie ekstraklasy, czy nawet I lub II ligi – ma w naszym mieście i tradycje, i znaczenie, oraz ogromne zainteresowanie kibiców, a poza tym – trenuje we wszystkich wymienionych klubach (i nie tylko tych) blisko tysiąc młodych chłopców. Docenieni  zostaną i ci, którzy walczą o medale mistrzostw Polski i ci, którzy budzą zainteresowanie i emocje, choć o medale nie walczą (piłkarze „Stilonu” za chwilę będą za to walczyć z pierwszoligowcami w Pucharze Polski). Jeśli taki model decyzyjny się sprawdzi – nie trzeba będzie uchwały zmieniać co roku i co roku kłócić się o pieniądze.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x