przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Przypadek Natalii Ślizowskiej

KOMENTARZE


2016-06-02 14:16
95041

(fot. Adam Oziewicz)

Gorzowianie mają ogromny sentyment do Chrobrego. Kiedyś, główny deptak z wspominanymi do dzisiaj sklepami – „Wzorcowym”, „Goplaną” czy „Irysem” oraz kultowymi, a nieistniejącymi kawiarniami – „Marago” i położoną niedaleko „Nową” .

Zresztą to przy Chrobrego było najważniejsze kino w mieście czyli „Słońce”. Właśnie tam, na deptaku umawiała się na randki młodzież, a i moi rodzice w niedzielę prowadzili mnie, kiedy byłem brzdącem, na spacer, aby kupić pączki i ciastka w kawiarence „Mocca” i zjeść obiad w pobliskiej „Gorzowiance”.  Kiedy jednak przed dziesięciu laty wycięto na Chrobrego wszystkie drzewa, a posadzone dziwolągi nie zyskały akceptacji wandali – ulica zaczęła umierać w przyśpieszonym tempie. Poprzedni prezydent problemu nie dostrzegał, a obecny obiecał, że za Chrobrego weźmie się jak tylko zakończone zostaną wykopki związane z programem „kawka”. Wykopki się zakończyły, a pierwszą jaskółką zmian na lepsze była likwidacja barierek wzdłuż torów tramwajowych, potrzebnych jak psu piąta noga. Co dalej?  

Rewitalizacja tej najpiękniejszej ulicy w mieście wymaga ułożenia nowych chodników i posadzenia nowych drzew – najlepiej takich samych, jakie świetnie się sprawdziły
na Sikorskiego – obok katedry i pobliskiego placu. Rosnące tam głogi są przepiękne i nadają okolicy wyjątkowo sympatyczny klimat. Tak też musi być na Chrobrego i to szybko. Potem przyjdzie czas na renowację niektórych budynków i wypełnienie ubytków. Ale pozostaje kwestia: jak ożywić ulicę, w sensie przywrócenia tam ruchu pieszego. Jednym z drogowskazów może być działanie projektantki modowej Natalii Ślizowskiej pochodzącej z pobliskich Lipek Wielkich. Otóż ta ambitna i zdolna dziewczyna – uczestniczka telewizyjnego programu „Project Runway” – niebawem otworzy swoją pracownię, gdzie nie tylko będzie projektowała i szyła ubrania, głównie dla kobiet (musielibyście państwo zobaczyć kreację jej autorstwa, w jakiej wystąpiła na balu maturalnym moja córka Ola!), ale też będzie organizowała warsztaty szycia dla dzieci i dorosłych. Poza tym będzie szyła na powietrzu przed lokalem, który będzie się mieścił w dawnym sklepie „Irys”. Kawałek dalej jest „Śnieżka”, potem księgarnia „Daniel”, a jeszcze dalej studio malarskie. Może to jest właśnie droga do ożywienia ulicy...

Może władze Gorzowa zamiast wynajmować swoje lokale tym, którzy zapłacą największe pieniądze, oddadzą je za symboliczną złotówkę tym, którzy będą mieli najlepsze pomysły (konkurs pomysłów), tak jak to się już dzieje w niektórych miastach w Polsce. Natalia Ślizowska wierzy w potencjał ulicy Chrobrego i może w ślad za nią uwierzą też inni, a w szczególności pan prezydent. Warto właśnie tam zrobić deptak z prawdziwego zdarzenia, miast upierać się przy pustynnej ulicy Sikorskiego.

0.FullSizeRender-rr.jpg
1.FullSizeRender.jpg
0
01

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x