Media publiczne, ale nie obywatelskie a rządowe. Takie czasy...
KOMENTARZE
Jan Kochanowski
2016-01-09 21:16
61773
Sytuacja w polskich mediach zmieniła się niespodziewanie szybko po 1989 roku, kiedy to w Polsce został zmieniony ustrój. Do tego czasu system środków masowego przekazu spełniał bardziej funkcję propagandową niż informacyjną i powiązany był z władzą rządzącej partii...
Publiczne radio, telewizja oraz lokalna prasa uzależniona była od wytycznych partii, innych mediów nie było. Z nadejściem nowego ustroju media przestały spełniać rolę propagandową i zaczęły pełnić funkcję informacyjną. Bardzo często media są określane jako tak zwana czwarta władza. Zatem obok władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, wyodrębnione są nieformalnie, środki masowego przekazu. Określenie mediów jako czwartej władzy ma jednak tylko sens potoczny. Niemniej, dzięki pełnionej przez nich funkcji informacyjnej, opiniotwórczej i kontrolnej posiadają duży wpływ na przebieg wydarzeń politycznych i społecznych oraz na kształtowanie opinii publicznej. W państwie demokratycznym mamy do czynienia z pluralizmem również w sferze medialnej. Istnieją bowiem zarówno media publiczne (państwowe), jak i prywatne. Jeżeli zabraknie pluralizmu w mediach, grozi to możliwością manipulacji opinią publiczną oraz przekazywanymi informacjami. Na szczęście jest jeszcze Internet, który jest wielką szansą, ale i zagrożeniem. Praktycznie każdy może umieścić na darmowych kontach serwisów swoją stronę, gdzie może zamieścić wszystko i jest ona ogólnie dostępna. Trzeba jednak pamiętać, że nie każde źródło informacji zamieszczone w internecie jest wiarygodne, a nie każda wiadomość prawdziwa.
Obecnie większość sejmowa czyli Prawo i Sprawiedliwość uchwaliła tzw. małą ustawę medialną, a Prezydent ją podpisał. Ma ona na celu zmiany kadrowe i zmienia sposób zarządzania mediami publicznymi, co z kolei wywołało falę protestów i rozpoczęło ostry konflikt. Osią sporu o ustawę medialną od momentu jej powstania nie były zapisy dotyczące misji mediów publicznych. Zmiany ustawowe dotyczyły przede wszystkim powołania składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, funkcjonowania spółek mediowych czy przystosowania ustawy do wymogów unijnych. Szczególną rolę w funkcjonowaniu mediów w Polsce odgrywała – opisana w konstytucji KRRiT, powoływana przez Sejm, Senat i Prezydenta, która miała zasadniczy wpływ na ład medialny w Polsce, jak i na obsady kadrowe publicznych mediów. Obecnie przyjęta ustawa podporządkowuje media publiczne bezpośrednio rządowi. Odbiera KRRiT kompetencje. Rada nie będzie już przeprowadzać konkursów na członków rad nadzorczych i zarządów TVP i PR. Powołuje je Minister Skarbu Państwa. Wejście w życie ustawy wygasiło kadencję obecnych członków rad nadzorczych i zarządów, co pozwoliło zastąpić ich nowymi osobami. O ich pozostaniu na stanowiskach decyduje tylko wola ministra. Należy podkreślić obiektywnie, że na przestrzeni funkcjonowania państwa demokratycznego wszystkie partie, bez wyjątku, chciały mieć wpływ i swoich przedstawicieli w mediach publicznych. Niemniej jednak dotychczas powszechnie szanowano istniejące prawo. W KRRiT wybierano rady nadzorcze, w których byli przedstawiciele partii opozycyjnych. Prezesami TVP i PR nie zostawali politycy, a kierownicze stanowiska dziennikarskie zajmowali ludzie z dużym dorobkiem i stażem. W praktyce lokalne media nie spełniały swojego zadania, ponieważ w znaczącym stopniu uzależnione były od otrzymywanych zleceń na reklamy, czy też przyznawanych środków z funduszy europejskich. W tych przypadkach trudno mówić o funkcji kontrolnej lokalnych mediów. Pozostaje nam zadać pytanie: czy media publiczne będą obywatelskie, czy raczej tubą rządzących?
Komentarze: