przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Wierchowicz: wyborcza mowa nienawiści

KONSTYTUCJA MąDRALO

Jerzy Wierchowicz
2023-09-23 06:35
18136

(fot. ao/archiwum portalu)

Na początku było słowo. Tak Biblia. Od słowa zaczyna się wszelkie dobro, ale i od słowa może zacząć się wszelkie zło. Kampania wyborcza staje się przerażająca w swojej brutalności i powszechnym używaniu mowy nienawiści. 

Piszę to po usłyszeniu szokującej wypowiedzi prezydenta A. Dudy, chociaż i wcześniej było dosyć powodów by bić na alarm z powodu coraz powszechniejszej polaryzacji społeczeństwa wywoływanej przez obóz rządzący. Prezydent użył patriotycznego zwrotu „tylko świnie siedzą w kinie” kierowanego w czasie okupacji do kolaborantów, wobec nas wszystkich obywateli, którzy po prostu chcą obejrzeć film, nagradzany na festiwalach, opowiadający o tragicznych zdarzeniach na polsko-białoruskiej granicy, gdy funkcjonariusze państwa polskiego, łamiąc prawo nie wpuszczali do Polski ludzi uciekających przed wojną, przed głodem, przed nędzą egzystencji w swoim kraju. 
 
Nie wpuszczali dlatego, że byli to obcy, nie Słowianie. Ci obcy to ludzie innej rasy, innego wyznania, innej religii. Film opowiada o złych, ale i o dobrych Polakach, którzy ratowali migrantów samemu ryzykując wolnością, czy utratą komfortu spokojnego życia. Film jest szczególnie wstrząsający gdy uświadomimy sobie, że za tymi „złymi” stały rozkazy wydawane przez włodarzy naszego kraju, co obrazuje ich cynizm, okrucieństwo, wręcz dozwolenie na ludobójstwo, gdyż ci obcy, na tej granicy ginęli w bagnach, ginęli z zimna, ginęli z głodu. 
 
A więc na początku tej tragedii stało słowo w postaci nikczemnego rozkazu wydanego żołnierzom, pogranicznikom. I nie zmaże tej hańby z dobrego imienia naszego kraju, fakt że z otwartymi ramionami przyjęliśmy miliony uciekających przed wojną Ukraińców. Ale i ten pożądany proces autentycznego pojednania między naszymi narodami, chyba należy już do przeszłości. Pod pretekstem kryzysu zbożowego, zawinionego przez rząd, Polska odwraca się od kraju, który jest  śmiertelnie zagrożony przez rosyjski imperializm. Tylko dlatego by uzyskać poparcie w wyborach tych niechętnych Ukrainie. Racja stanu Polski, wizerunek naszego kraju, nasza pozycja w świecie to furda, ważne by wygrać wybory za wszelką cenę. A ta cena to  utrata na długie lata miana kraju wiarygodnego i praworządnego. Kraju ludzi otwartych, przyjaznych, ludzi prawdziwej Solidarności. Ale tak stać się nie musi...  

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x