Wierchowicz: dramat! Sądy potwierdzają PiS-owskie fałsze
KONSTYTUCJA MąDRALO
Jerzy Wierchowicz
2023-07-17 10:00
19343
Prawa człowieka w Polsce są w olbrzymim stopniu zagrożone...
Piszę o prawach kobiet (praktyczny zakaz aborcji), a także osób homoseksualnych. Są zagrożone za przyczyną PiS-owskiej władzy, która wręcz namawia do prześladowania osób homoseksualnych, mając już sędziów, którzy wydają oczekiwane przez władzę wyroki, dyktowane przez środowisko Ordo Iuris, jawnie homofobiczne i coraz bardziej agresywne. Promujące ideologię ociekającą nazizmem i antysemityzmem.
Piszę to na kanwie wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie z 4 lipca bieżącego roku, o którym już informowałem, w którym sąd stwierdził, że prawdą jest to, że osoby homoseksualne co najmniej dwadzieścia razy częściej dopuszczają się gwałtu i molestowania na nieletnich niż osoby heteroseksualne, że osoby takie uczą dzieci w wieku 4 i więcej lat masturbacji i innych zachowań seksualnych itp.
Wyrok szokujący, a poglądy wygłoszone w ustnym uzasadnieniu wyroku są oczywistą mową nienawiści. Obecna w władza, i jak widać jej funkcjonariusze w wymiarze sprawiedliwości – jest ich coraz więcej – realizują program nazistów, którzy szukając wroga, w latach trzydziestych ubiegłego wieku, w pierwszej kolejności wskazali na Żydów. Nazywając ich podludźmi, przypisując im cechy zwierzęce, porównując np. do szczurów, nawołując wprost do ich eksterminacji, co skończyło się tragedią „Holokaustu”.
Dzisiaj władza w Polsce idzie tą samą drogą. Bo czym się różnią twierdzenia nazistów o Żydach jako ludziach niegodnych egzystencji, twierdzenia stygmatyzujące, pozwalające na ich prześladowanie, od twierdzenia np. prezydenta Dudy, że ludzie LGBT to nie ludzie to ideologia czy twierdzenia sądu gorzowskiego, że osoby homoseksualne dwudziestokrotnie częściej gwałcą dzieci itd. Nie różnią się niczym. Są kłamstwem. Wzywają do nienawiści, do nietolerancji, niemal do palenia na stosach. Wielkie wydarzenia w historii, tak wspaniałe jak i tragiczne, zawsze zaczynają się od ewangelicznego „Słowa”. Tak jak słowo może być początkiem czegoś pięknego, tak słowa np. „bić Żyda”, „LGBT to nie ludzie...” były i mogą obecnie być początkiem czegoś tragicznego.
Przypomnę wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego który pozwala sobie na homofobiczne żarty w stylu „rano jestem Marysią, a wieczorem Stasiem”. Niby niewinny, ale jakże okrutny, pozwalający zwolennikom jego partii i władzy na daleko więcej. Patrz w/w. wyrok, patrz na akcję „Stop tęczowej zarazie”, na działalność „Ordo Iuris”, kazania arcybiskupa Jędraszewskiego.
Wyrok sądu gorzowskiego jest o tyle niepokojący, gdyż jak się orientuję, a staram się śledzić orzecznictwo w takich sprawach, jest pierwszym gdy sąd prawomocnie orzekł, że można bezkarnie głosić takie treści. Co więcej, sąd ten powiedział, że głoszenie takich poglądów jest korzystaniem z wolności słowa i leży w interesie społecznym. Do tej pory sądy uznawały takie czyny za mowę nienawiści, zniesławiające osoby homoseksualne. Za taki czyn m.in. został skazany Mariusz Dzierżawski główny propagator akcji antyaborcyjnych furgonetek, z równie haniebnymi napisami jak ta przed gorzowskim szpitalem, że „w tym szpitalu zabijają dzieci nienarodzone”. Furgonetka ta stała przez cztery lata przed szpitalem. Na tak jawne łamanie prawa nie reagował ani Prezydent miasta, ani policja, ani prokuratura. Została usunięta w ubiegłym roku, po wygranym przez szpital procesie, po skazaniu właściciela furgonetki.
Po roku 1989 osoby homoseksualne powoli „wychodziły z szafy”. Zmieniało się postrzeganie takich osób, wszystko zmierzało ku lepszemu w duchu tolerancji i poszanowania zasady równości. Pamiętam charakterystyczne zdarzenie jakie mi się przytrafiło, kiedy bodajże w roku 2000 zostałem wyróżniony „Tęczowym laurem” przez środowiska LGBT (wtedy chyba jeszcze tego skrótu nie używano) za to, iż mój klub parlamentarny Unii Wolności przygotował projekt ustawy o związkach partnerskich i prawach osób homoseksualnych. Do uchwalenia projektu nie doszło. Zdecydowanie sprzeciwiła się temu Akcja Wyborcza Solidarność (jeżeli ktoś jeszcze pamięta te czasy). Wręczenie nagrody miało miejsce w teatrze Buffo w Warszawie. I gdy dziękowaliśmy (dostali ją jeszcze m.in. Ryszard Kalisz i Magdalena Środa) za tę nagrodę, przemawialiśmy do zaciemnionej widowni. Na sali było co najmniej kilkaset osób, ale twarzy ich nie widziałem. Dzisiaj po ponad dwudziestu latach odbywają się w Polsce „parady równości” chronione przez policję. Osoby nie heteroseksualne nie boją się ujawniać swojej orientacji i jeszcze kilka lat temu wydawało się, że w Polsce takiego problemu, takich leków i obaw tych osób już nie będzie. Niestety dzisiaj sytuacja jest gorsza. Wracają zmory przeszłości. Ziarna nienawiści rozsiewane przez rządzących, wobec osób LGBT, rodzą zatrute owoce.
Komentarze: