przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

Wierchowicz: takie rzeczy w Polsce?!

KONSTYTUCJA MąDRALO

Jerzy Wierchowicz
2023-03-07 18:22
10230

(fot. Adam Oziewicz/archiwum portalu)

Czekając wspólnie na rozprawę zagadnął mnie znajomy prokurator, człowiek rozważny i obiektywny, na ile prokurator może taki być. „Czy myślał pan mecenasie dwadzieścia lat temu będąc na Wiejskiej (co mi się istotnie zdarzyło), że takie rzeczy w Polsce mogą się dziać w polityce." 

Pan prokurator miał na myśli stan praworządności, sądownictwa, Trybunał Konstytucyjny itd. „Lepper mówił, że w Sejmie za jego czasów Wersalu już nie będzie, ale to za czasów Leppera był Wersal w porównaniu z tym, co dzisiaj wyprawia obecna władza. A najgorsze jest to, kontynuował prawnik, że ludzie powoli się do tego draństwa, złodziejstwa, korupcji, nepotyzmu władzy, przyzwyczajają”. Nie protestują, bo też ta władza daje żyć, a to 500+, a to 300+, to 13, 14 emerytura chociaż to żadne dodatkowe świadczenie, nawet nie pokrywa inflacji. Drożyzna powszechna, ale tarcze antyinflacyjne działają. Ludzie kupują papkę propagandową z mediów publicznych, a tam sprzedajni nibydziennikarze, sfrustrowani profesorowie, prawicowe autorytety, działacze podziemia antykomunistycznego, zasłużeni, a jakże – im dalej od Sierpnia 1980 roku tym ich więcej. Sędziowie się jeszcze bronią, ale Sąd Najwyższy już chyba się poddał. Trybunału Konstytucyjnego już dawno nie ma. Jest piętnaście szemranych osób o podstawowym wykształceniu prawniczym, wydających raz na miesiąc wyrok, który nikogo nie obchodzi. Funduszy europejskich nie ma i nie będzie, ale to żadna strata zdaniem PiS-u. Damy se radę bez tego. Dziennie płacimy za Ziobrę 1 000 000 Euro. Ale kto o tym pamięta. Taki stan Państwa Polskiego zaplanował prezes Polski. Im gorzej, im ludzie bardziej podzieleni, tym lepiej dla tej władzy. Im więcej mają kłopotów dnia codziennego, tym mniej będą myśleć o polityce. Prościej wtedy rządzić narodem. Ale co to będzie, kiedy słońce zajdzie za daleko..., tak tak to TEY śpiewał tuż przed upadkiem komuny. Teraz też to się skończy katastrofą. Chyba że wcześniej odbierzemy nikczemnikom władzę. Jeśli nie to może być jeszcze gorzej, bo wojna za progiem. Oczywiście, już tego wszystkiego nie powiedział mi mój rozmówca, nie zdążył, bo wywołano naszą sprawę, to ja tak sobie myślałem, nie słuchając świadka, którego zeznania nie dotyczyły mojego mandanta.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x