Wierchowicz: Boję się o nauczycieli
KONSTYTUCJA MąDRALO
Jerzy Wierchowicz
2019-04-16 21:45
50040
Podjęli heroiczną decyzję o strajku, narażając się na najpoważniejszy zarzut jaki można wychowawcy postawić, iż w momencie próby czyli egzaminu, zostawiają swoich wychowanków...
Zarzut zasadny, ale nie słuszny i nie ma w tym sprzeczności. Przez lat kilkadziesiąt lekceważono ich potrzeby, a obecnie rządzący szczególnie. Odwoływano się do misji nauczyciela, do jego honoru i godności, które to rzekomo, nie pozwalały im na taki czyn jak strajk. Starając się tą misją właśnie zastąpić po prostu godne wynagrodzenie. W końcu nauczyciele się otrząsnęli i postanowili zastrajkować, w czasie egzaminów właśnie, bo kiedy? Mając nadzieję, że to zmusi decydentów do uwzględnienia ich żądań. Ale, obawiam się, że źle trafili. Trafili na bezwzględnych, cynicznych i bezczelnych graczy, do tego kłamców. Obecna władza ma za nic ich żądania, wręcz pogardza nauczycielami, gdyż wie, że i tak nie ona jest faworytem nauczycieli i ich docenienie zysku wyborczego im nie przyniesie. Dlatego też zdecydowała się na przetrzymanie, na wzięcie nauczycieli głodem, na złamanie ich moralnych kręgosłupów. A przede wszystkim na skłócenie ze społeczeństwem.
Czy to się uda? Już częściowo się udaje. Wykorzystując media tzw. publiczne, ogólnodostępne, przedstawia ich jako egoistów, którzy nie dbają o los swoich wychowanków, a myślą tylko o „kasie”. Wskazują na uboczne skutki protestu, jakie ponoszą rodziny mające dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym związane z absencją w szkołach i przedszkolach. Władza wie, że im dłużej strajk będzie trwać tym zniecierpliwienie niedogodnościami u zwykłych ludzi będzie narastać. I nie zamierza nauczycielom ustępować. Także dlatego, że jej nie zależy na wysokim poziomie oświaty. Wcale nie chce, aby ze szkół wychodzili młodzi ludzie, dobrze wykształceni, świadomi swej wartości, świadomi swoich obywatelskich praw, a także wiedzący, czego od władzy mają prawo oczekiwać. Ideą obecnej władzy jest rządzenie „ciemnym ludem”, którym łatwo manipulować, który łatwo przekupić, któremu łatwo sprzedać swoją „prawdę” np. fałszując historię (los Lecha Wałęsy najlepszym przykładem). Stąd ta reforma szkolna, nieprzygotowana, chaotyczna i szkodliwa. Myślicie, że to ich nieudolność? Nie, to przemyślana strategia pauperyzacji społeczeństwa.
To jakże oczywiście wiąże się z pogardą dla prawa, z łamaniem Konstytucji, lekceważeniem zawartych umów (przykład lekarzy rezydentów). I nie miejmy żadnej nadziei, że ustąpią nauczycielom. Dowodem tego jest makiaweliczna, żeby nie napisać diabelska, propozycja, obrad Okrągłego Stołu w sprawie oświaty. Przy okazji spostponowali jakże piękną nazwę i piękne wspomnienie. Zapraszają do obrad także opozycję. Gdyby skorzystała z tego zaproszenia straciłbym wszelką wiarę w rozsądek tejże. Ale niestety nauczyciele wyjścia nie mają. Oni tylko czekają na odrzucenie tej propozycji. Wtedy by powiedzieli, że to oni są nosicielami dobrych wiadomości, a nauczyciele nawet nie chcą rozmawiać. Proponują udział w tych rozmowach rodzicom. Komuniści jak mieli problem społeczny, powoływali komisję, o której szybko zapominano jak i o problemie, bo powstawał następny. „Nasi postkomuniści”, jak jest problem społeczny powołują Okrągły Stół. Na obrady wrzucą tysiąc tematów, zamulą, zagmatwają, aby sprawę najważniejszą czyli godne wynagrodzenie nauczycieli uczynić jedną z wielu. I cały czas będą twierdzić, że trzeba szybko strajk zakończyć, bo jego skutki społeczne są coraz poważniejsze, a odpowiedzialni za nie oni będą, a ci co nie chcą podpisać porozumienia.
Biedni nauczyciele, osaczeni przez starych wyjadaczy, ostatecznie coś tam podpiszą, na pewno nie to, co by chcieli i tak się skończy największy strajk po roku 1989. Zostaną upokorzeni jak my wszyscy ich popierający, rozumiejący, że to chodzi o naszą przyszłość. Czy świetlaną czy pod butem prymitywnych, cynicznych polityków spod znaku Prawa i Sprawiedliwości? Już ta nazwa nas obraża. Ale czy większość o tym wie? Czytam dzisiaj ostatni sondaż – PiS 40%, PO 18.
PS: Przepraszam za pesymizm nie licujący z wiosną, ale we Wiośnie też nadziei nie widzę...
Komentarze: