Każdy z przegranych „senatorów” wie co robić, a co z Heleną Hatką?
WYBORY 2015
2015-10-27 15:40
65530
Hauba wróci do banku, Jędrzejczak do sejmiku, Pieńkowski do rady miasta, a co z odchodzącą z senatu Heleną Hatką? O tym sama powiedziała na zwołanej konferencji prasowej - krótko podsumowała wyniki, kampanię i swoją pracę w parlamencie.
Zanim powiedziała o swojej przyszłości Helena Hatka rozliczyła kadencję senatorską, podsumowała kampanię, podziękowała wyborcom i sztabowi. Wcześniej, to znaczy przed wyborami, nie spotykała się z dziennikarzami, bo dla niej najlepszym sposobem komunikowania się z ludźmi są bezpośrednie spotkania.
Przez cztery ostatnie lata koncentrowała się na pracy parlamentarnej w Warszawie – w komisji ustawodawczej i zdrowia, także w zespole parlamentarnym do spraw dzieci czy Odry. Działała w zgromadzeniu parlamentarnym Rady Europy, była sekretarzem senatu – to tylko jedna z wielu funkcji, które sprawowała w izbie wyższej.
Za największe osiągnięcia minionej już kadencji uważa zwrot należnych wynagrodzeń pracownikom dawnego szpitala w Kostrzynie oraz oddłużenie szpitala w Gorzowie. Także pozyskanie środków ministerialnych na remont fary w Ośnie. – Oczywiście, to była praca wielu ludzi, ale również się do tego przyczyniłam – zaznaczyła.
Z kolei planowane obwodnice Strzelec Krajeńskich, Kostrzyna czy most w Skwierzynie to dla H. Hatki zapowiedź, że infrastruktura komunikacyjna na północy województwa znacznie się poprawi. – To będzie dopełnienie wybudowanych za mojej kadencji i w okresie sprawowania funkcji wojewody dróg A2 i S3 – dodała.
Podkreśla że, nigdy wcześniej tak ciężko nie pracowała, ale nie żałuje. Najbardziej szkoda jej, że nie będzie mogła kontynuować już rozpoczętych projektów w senacie. Ma nadzieję, że znajdą się w budżecie pieniądze na szpitalną radioterapię dla Gorzowa. Według niej to zadanie dla nowych parlamentarzystów.
Mimo przegranej cieszy się z trzeciego wyniku w wyborach do senatu – zaznaczyła, że kampanię prowadziła jako niezależna senator bez wsparcia żadnej partii. – Zaufało mi prawie 20 tysięcy. Serdecznie dziękuję i obiecuję, że nie zmarnuję tego potencjału. Mam ogromny szacunek do tych osób – podkreśliła. Uczucie satysfakcji miesza się jednak z niedosytem, bo kandydatce do senatu zabrakło drugie tyle, aby zdobyć mandat i realizować założone cele.
H. Hatka podczas spotkania z dziennikarzami podziękowała współpracownikom, także szefowi sztabu za ogromne zaangażowanie – zresztą był przy niej w czasie dzisiejszej konferencji – to Michał Tuszyński-Sikora.
Dla Heleny Hatki najbliższe dni oznaczają długo oczekiwany odpoczynek i spokojną analizę nowej sytuacji politycznej w kraju. Ale już dziś podkreśliła, że może współpracować z każdym, kto będzie miał podobny do niej system wartości i będzie chciał pracować dla wspólnego dobra. Jest do dyspozycji ze swoim doświadczeniem, kompetencjami i potencjałem wyborców, którzy jej zaufali. – Dziś nie zdradzę, co będę robiła. Ale we mnie ciągle dużo energii i zamierzam nadal pracować dla Polski i województwa – podsumowała.
Komentarze: