przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Rezerwowi już się grzeją. Zobacz, kto zastąpi wyborczych zwycięzców w samorządzie

WYBORY 2015


2015-10-21 14:11
58500

Wybory parlamentarne są nie tylko możliwością uzyskania mandatu poselskiego i senatorskiego. W gotowości czekają też kandydaci na radnych, którzy mogą zająć miejsca zwolnione przez ubiegających się o "posadę" przy Wiejskiej.

Trzech radnych Rady Miasta i piątka radnych Sejmiku z północy województwa startuje w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Jeśli wejdą do Sejmu i Senatu, na ich miejsce wskoczą ci, którym się nie powiodło przed rokiem. Zacznijmy od naszej miejskiej rady. Na sukces Sebastiana Pieńkowskiego w wyborach do Senatu czeka Marek Kosecki. Wieloletni radny był chyba największym pechowcem w ubiegłym roku. Mimo 441 głosów, mandatu na kolejną kadencję nie uzyskał – zabrakło trochę głosów dla całego komitetu. Teraz w razie sukcesu obecnego wiceprzewodniczącego Rady Miasta, będzie mógł powrócić do gremium.

Z kolei dla klubu radnych Platformy Obywatelskiej istotny może być sukces kandydata... .Nowoczesnej Ryszarda Petru. Gdyby do sejmu dostał się Jerzy Wierchowicz, od kilku miesięcy radny niezależny, w mieście zmieni go Michał Wlaźlak, trener piłkarski i członek PO. Przy takim scenariuszu Platforma miałaby znów największy klub w Radzie Miasta, razem z Ludźmi dla Miasta. Klub prezydencki w tej chwili ma bowiem przewagę jednego radnego. W LdM również może dojść do zmiany, choć to raczej, patrząc na sondaże, mało prawdopodobne. Gdyby jednak Michał Szmytkowski, lider listy Partii Razem, wszedł do sejmu, mógłby zluzować go Marcin Kaźmierczak, aktualnie dyrektor Wydziału Administracyjnego Urzędu Miasta.

Do zmian może dojść również w sejmiku województwa. Zwycięstwo Władysława Komarnickiego w starciu o Senat oznaczałoby mandat dla Macieja Nawrockiego, szefa powiatowych struktur PO. Z kolei gdyby sukces odniósł Tadeusz Jędrzejczak, umożliwiłby on zarazem powrót Mirosławie Winnickiej, radnej poprzedniej kadencji. Z PSL startuje Barbara Kucharska – jej mandat poselski oznaczałby miejsce w sejmiku dla byłego wicemarszałka Macieja Szykuły. Tyle, że on też kandyduje. Gdyby i jemu się powiodło, następny w kolejce czeka dyrektor Zespoł Szkół Elektrycznych Stanisław Jodko.

Ciekawie wygląda sytuacja w Prawie i Sprawiedliwości. Tu do sejmu chce iść dwóch radnych: Marek Surmacz i Władysław Dajczak. Jeżeli wejdzie pierwszy z nich, wpuści do wojewódzkiego gremium Elżbietę Płonkę. Ta jednak także startuje do sejmu, więc gdyby byłej radnej również się powiodło, szansę dostanie Wojciech Grochala, leśnik z Rokitna. Z tym, że on … też jest na liście parlamentarnej. Gdyby i dla niego wybory zakończyły się sukcesem, kolejna jest Aleksandra Rzepka z Kostrzyna nad Odrą. Te wyliczanki nie dotyczą radnego Dajczaka, który startował z okręgu międzyrzeckiego. Jego miejsce może zająć niegdysiejszy kandydat na burmistrza Międzyrzecza, Grzegorz Grabarek. 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x