Rusakiewicz, Pijarowski, Skarżyński, Chwiłka i Porwich wezmą się za kampanię Kukiza
WYBORY 2015
2015-07-27 23:25
68460
Paweł Kukiz - wizyta w Gorzowie w czasie kampanii prezydenckiej
Zespół bezpośrednio i na stałe zaangażowany w Lubuskiem w wybory do parlamentu Ruchu Kukiza to w sumie dziesięć osób. Piątka z nich to gorzowianie. Taką informację mamy od Krystiana Kamińskiego, koordynatora zarazem rzecznika prasowego RK w regionie.
32 lata, żona, jedno dziecko, kolejne niebawem się urodzi, na co dzień jest kierownikiem w dziale transportu w firmie logistycznej, rodowity zielonogórzanin, absolwent Viadriny we Frankfurcie. Nigdy nie należał do żadnej partii, ale od lat, i nadal, jest zaangażowany w działania Młodzieży Wszechpolskiej. To Krystian Kamiński, koordynator Ruchu Kukiza w lubuskim, zarazem rzecznik prasowy Ruchu w regionie. Właśnie od niego czyli z pierwszej ręki mamy informację o tym, co się dzieje z RK. – W ostatnią sobotę spotkaliśmy się w grupie, która będzie odpowiedzialna przede wszystkim za październikowe wybory w Lubuskiem – powiedział nam dziś w krótkiej rozmowie telefonicznej. Z kolei nie została wskazana żadna specjalna grupa odpowiedzialna za przygotowanie kampanii referendalnej – za to jest szereg komitetów i każdy działa we własnym zakresie na rzecz popularyzowania idei JOW-ów i zachęcania do wrześniowego referendum.
Zatem kto poprowadzi kampanię wyborczą do parlamentu Kukiza w Gorzowie? Krzysztof Pijarowski, Waldemar Rusakiewicz, Dariusz Skarżyński, Mateusz Chwiłka, Jarosław Porwich. Obecnie RK jest na etapie zbierania kandydatur osób chętnych do startowania w wyborach październikowych. Wspomniana piątka ma je niebawem zweryfikować i ostatecznie ułożyć listy – zarazem przygotuje się do zbiórki podpisów. To oznacza, że Ruch Kukiza w Lubuskiem jest w fazie organizacyjnej. Krystian Kamiński przewiduje, że jeszcze pod koniec tego tygodnia rozstrzygnie się część kluczowych spraw związanych ze strategią kampanii wyborczej. Oficjalnie listy Ruchu Kukiza zostaną ogłoszone nie wcześniej jak 15 sierpnia.
– W początkowej fazie nasza kampania obejmie też działania związane z wrześniowym referendum. Nasze wysiłki pójdą w stronę przekonywania ludzi do udziału. Będziemy tłumaczyć dlaczego warto zagłosować, dlaczego warto dać szansę JOW-om i bezpośredniemu wyborowi przedstawicieli do parlamentu – zaznacza K. Kamiński.
Co gdy referendum nie będzie wiążące dla władz z powodu niskiej frekwencji? – pytamy. – W Polsce tylko jedno osiągnęło próg 50 procent – to w sprawie Unii Europejskiej. Dwudniowe, z zaangażowaniem ogromnych środków, aby przekonać ludzi do udziału, z czteromiesięczną intensywną kampanią we wszystkich mediach – przypomina warunki sprzed 11 lat nasz rozmówca. Przy czym zaznacza, że tym razem żadna siła polityczna, poza środowiskiem Kukiza, nie jest zainteresowana tym, aby referendum się udało. – Jak sądzę, może być ciężko o przekroczenie progu referendalnego. Ale ważny jest też sam wynik – wydaje się, że będzie korzystny dla sprawy JOW-ów. A skoro tak to Polacy chcą radykalnych zmian i warto się angażować w ten proces – podkreśla K. Kamiński.
Wśród gorzowskich „Kukizowców” są Jarosław Porwich i Waldemar Rusakiewicz – ludzie Solidarności, ale to wcale nie oznacza, że lubuski Ruch Kukiza ma porozumienie o wsparciu ze strony całego związku zawodowego regionu. – Jarosław Porwich popiera działania Pawła Kukiza, identyfikuje się z tym, co głosi Paweł i chce tworzyć Ruch w lubuskim i współdziałać. Czy ma w tym poparcie gorzowskiej Solidarności? Szczerze mówiąc, nie wiem. Za to jasne jest, że nie ma czegoś takiego jak oficjalne poparcie gorzowskiej Solidarności dla lubuskiego Ruchu Kukiza – podkreśla Kamiński.
Nasz rozmówca nie potwierdza informacji o szykowaniu „jedynki” na lubuskiej liście RK dla Krzysztofa Bosaka. – Wśród kandydatów mamy wiele osób – między innymi z komitetów referendalnych, także z innych środowisk – przesyłają nam wypełnione przez siebie ankiety personalne z deklaracją, że chcą startować. Prawdopodobnie w najbliższy weekend bądź na początku przyszłego tygodnia z tej listy wybrane będą 24 osoby – dopiero w następnym etapie będziemy układać kolejność nazwisk na liście 1, 2, 3 itd. Temat jedynki w ogóle nie jest przesądzony – zaznacza koordynator RK w regionie.
Nie jest też pewne czy Ruch Kukiza w Lubuskiem wystawi swoich kandydatów do senatu.
Komentarze: