Budimex jest spokojny o Kostrzyńską
INWESTYCJE
2018-04-24 14:48
69623
Ceny kruszywa i asfaltu rosną, kolej przez swoje inwestycje ogranicza przewozy, ale Budimex – wykonawca Kostrzyńskiej – jest spokojny o dotrzymanie terminu zakończenia ważnej dla miasta inwestycji drogowej.
Jak w każdym kontrakcie, także przy Kostrzyńskiej, jest rezerwa czasowa na niesprzyjające warunki pogodowe czy nie do przewidzenia prace ziemne, na przykład związane z odkryciami archeologicznymi. Ale nie jest zbyt duża. Umowa jasno reguluje, co gdy ostra zima, co gdy z innych przyczyn atmosferycznych nie da się realizować jakiegoś zadania. – Mając tego świadomość będziemy starali się nadrabiać, wyprzedzać ewentualne opóźnienia gdy warunki będą temu sprzyjać – zapowiada Grzegorz Domaradzki, dyrektor projektu z ramienia Budimexu.
Przywołuje przykład ubiegłego roku – wtedy intensywne i częste opady deszczu utrudniały wykonanie części prac ziemnych. Taka sytuacja przynajmniej potencjalnie może się pojawić przy wiadukcie nad torami kolejowymi. Będzie w całości przebudowany. Projekt zakłada, że najścia na wiadukt będą wykonane w technologi muru z gruntu zbrojonego. Aby to wykonać muszą być dobre warunki pogodowe, inaczej wszystko się rozpłynie. Takiego odcinka nie da się zakryć folią czy inaczej uszczelnić – trzeba liczyć na dobrą pogodę i trafić z pracami w odpowiedni moment.
Co ciekawe, Budimex już dawno zamówił cześć materiałów na budowę Kostrzyńskiej – firma zaryzykowała zakup gdy wiedziała, że ich oferta dla miasta jest najlepsza. W tym trybie (na długo przed podpisaniem umowy) zostały zamówione na przykład rozjazdy dla torowiska, bo na nie czeka się około siedmiu miesięcy. To okres dłuższy niż budowniczy mają na ich montaż.
Przypomnijmy, Budimex od 20 kwietnia na realizację kontraktu ma 17 miesięcy. Z kolei umowa o dofinansowaniu obowiązuje do końca 2019 roku, do tego czasu nie ma konieczności zmian zapisów – to oznacza, że jest kilkumiesięczny bufor na rozliczenie zadania.
Prezydent Wójcicki zapowiedział, że wszyscy przedsiębiorcy z ulicy Kostrzyńskiej, których w jakiś sposób dotknie remont mogą liczyć na ulgi wynikające z przepisów prawa. O tym będą szczegółowo informować urzędnicy na spotkaniach z prowadzącymi firmy w rejonie inwestycji.
Dyrektor Domaradzki zaznaczył, już po podpisaniu umowy z miastem, że sytuacja na krajowym rynku budowlanym jest ciągle trudna. Następuje stały wzrost cen materiałów budowlanych. W ciągu ostatnich czterech miesięcy podwyżki cen asfaltu o 100 procent, kruszywo w tym samym czasie podrożało o ponad 40 procent. – Kluczowych inwestycji infrastrukturalnych jest tak dużo, że kopalnie nie sprzedają kruszywa nawet na 2020 rok. Dlatego już składając jakąkolwiek ofertę do przetargu musimy mieć zagwarantowane dostawy materiałów. Inaczej nie da się normalnie funkcjonować w obecnych realiach – podkreślił.
Ponadto PKP weszło mocno na remonty linii kolejowych – wiele linii zostało zamkniętych, bądź ich przepustowość została ograniczona. To oznacza, że zamiast dziesięciu składów z kruszywem, z kopalni wyrusza jeden – nie ma jak ekspediować materiału. To potężny problem dla wielu kluczowych budów realizowanych w całej Polsce. Do tego wszystkie inwestycje kolejowe mają status pierwszeństwa, stąd pozostałe muszą czekać – tak jest między innymi z miejskimi budowami w Gorzowie, chodzi o przedłużające się oczekiwanie na wyniki kontroli procedur przetargowych wykonywane przez urząd zamówień publicznych.
Grzegorz Andrzejewski, kierownik budowy odpowiadając na wątpliwości związane z ruchem pociągów po torach pod wiaduktem, zaznaczył, że to jedyny wyjazd z dworca głównego dlatego kolej będzie wymagała utrzymania ruchu pociągów w stronę Kostrzyna.
Przypomnijmy, inwestycja obejmuje jezdnię na Kostrzyńskiej na odcinku od końca alei 11 Listopada aż do węzła z trasą S3. Wymienione zostanie torowisko z trakcją – po przebudowie od cerkwi do pętli będzie jeden tor z jedną mijanką. Od podstaw zostanie wybudowany nowy wiadukt nad torami kolejowymi do mariny i firm. Powstaną nowe chodniki i ścieżki rowerowe.
Budimex wybuduje Kostrzyńską za około 64 mln zł, to kwota większa od planowanej o 6 mln zł. I nawierzchnie, i torowisko są finansowane z udziałem środków unijnych – droga z ZIT, torowisko z programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Poziom dofinansowania na drogę: prawie 28, mln zł, z kolei na torowisko około 22 mln zł.
Komentarze: