Dziwne prace przy LUW. Był potrzebny dźwig znacznie wyższy od wieżowca
INWESTYCJE
(info.pras./ao)
2015-09-27 00:05
73820
Wczoraj niemal przez cały dzień przy biurowcu lubuskiego urzędu stał ogromny dźwig. Dlaczego? Mamy informację, że chodzi o drugi etap modernizacji. Obiekt jest dostosowywany do najnowszych standardów. Specjaliści montowali centrale napowietrzająco-oddymiające.
W sobotę, przy użyciu 70-metrowego dźwigu zamontowano urządzenia przeciwpożarowe na dachu budynku LUW przy Jagiellończyka. To centrale napowietrzająco-oddymiające. – Urządzenia przymocowane do specjalnej konstrukcji przenieśliśmy na wysokość 70 metrów na szczyt wieżowca – relacjonuje Marcin Małycha, inżynier projektu z firmy Skanska.
Do operacji wykorzystano dźwig o nośności 220 ton. Waga transportowanych ładunków wynosiła od 400 do 1100 kilogramów. – Przygotowywaliśmy się do zadania w ubiegłym tygodniu – na dachu zamontowaliśmy bariery ochronne i stalowe podpory. Sobotnia operacja odbyła się przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa. Warunki pogodowe, a w szczególności mała prędkość wiatru pozwoliły na sprawny przebieg zaplanowanych prac montażowych. Mając też na względzie bezpieczeństwo przechodniów, zamknęliśmy pobliskie parkingi. Montaż przeprowadziliśmy w sobotę, by nie utrudniać funkcjonowania pracy urzędu – dodaje M. Małycha.
Realizowany obecnie drugi etap modernizacji Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego obejmuje prace mające na celu poprawę bezpieczeństwa pożarowego budynku. Są to m.in. wykonanie zabezpieczeń pożarowych stropów, modernizacja systemu alarmowania pożaru i instalacji wentylacji oddymiającej. Prowadzone są także roboty remontowe w korytarzach, holach windowych i klatkach schodowych na wszystkich piętrach polegające na wymianie sufitów, szpachlowaniu i malowaniu ścian. Wykonawcą pierwszego etapu modernizacji LUW obejmującego przebudowę piwnicy, parteru i pierwszego piętra była również Skanska.
Komentarze: