No Dobra! Nawet nie wiecie, jak tam będzie ładnie
INWESTYCJE
2015-07-28 10:38
83310
Ani pasażerowie, ani tym bardziej kierowcy tego nie widzieli, bo uważali na to, co pod kołami. Teraz wychodzi, że pod miastem będziemy mieli malowniczo położony fragment drogi. Byliśmy dziś na placu budowy Dobrej. Pokazał nam ją inżynier Świerczyński.
Mamy zdjęcia z placu budowy drugiego etapu ulicy Dobrej. Drogowcy z robotami są w połowie drogi. Otwarcie 10 listopada – termin niezagrożony. Czy będzie wcześniej? Niewykluczone. Obfotografowaliśmy cały, niemal półtorakilometrowy odcinek. Po Dobrej oprowadził nas inż. Adam Świerczyński, kierownik budowy.
Na początek dobra informacja: zakres wykonywanych aktualnie robót na Dobrej jest identyczny z założonym harmonogramem. Budowa przebiega przez teren leśny – na całym odcinku nie było żadnych istniejących sieci. Prace ziemne odbywały się bez żadnych przestojów. Choć drogowcy spodziewali się na przykład niewybuchów z uwagi na sąsiedztwo terenów popoligonowych.
Przypomnijmy, Budomex wszedł na plac budowy 17 kwietnia – właśnie wtedy droga została zamknięta. Mamy zapewnienie wykonawcy, że finał prac 10 listopada, a może nawet wcześniej. Jednak drogowcy zalecają ostrożność, bo zawsze coś może jeszcze „wyskoczyć”. Kierownik budowy nie chce dziś obiecywać, że drugi etap Dobrej będzie zakończony wcześniej, bo jeszcze sporo pracy do wykonania, ale nie wyklucza takiej sytuacji.
A co już jest? Ulica Dobra w pięćdziesięciu procentach ma wykonaną stabilizację podłoża, ten sam odcinek jest pokryty podbudową pomocniczą z kruszywa. Dziś, najpóźniej jutro drogowcy osiągną połowę trasy krawężników to oznacza, że na 650 metrach dokładnie widać kształt jezdni. Cały budowany fragment ma 1300 metrów. Jednocześnie będzie finalizowana pozostała podbudowa pomocnicza. W sierpniu ruszy układanie pierwszych warstw bitumicznych.
Budomex prowadził również rozbiórkę starej nawierzchni, stąd nasze pytanie do Adama Świerczyńskiego. Dlaczego Dobra wcześniej była aż tak zła? – Pod konstrukcją bitumiczną była stara, poniemiecka kostka. Po zdjęciu asfaltu podłoże było w niezłym stanie. Ale szerokość pasa kostki to zaledwie 3,5 metra. Ze względu na zwiększony ruch przed laty poszerzono jezdnię, wylewając asfalt, ale nikt nie zadbał o odpowiednie podłoże – wyjaśnia kierownik budowy.
Jednak wspomniane podłoże to niejedyny problem starej Dobrej. Było też utrapienie z opadami – połowa przebudowywanego odcinaka prowadzi przez wąwóz. Droga stanowi naturalne koryto i zbierały się tam masy wody – podmywały asfalt i miały najbardziej destrukcyjny wpływ na nawierzchnię. Teraz nowa Dobra jest już wyposażona w kanalizację deszczową – problem odejdzie.
Przypominamy najważniejsze parametry dla kierowców. Szerokość jezdni: 7 metrów. Dobra będzie ograniczona krawężnikami i wyposażona w kanalizację deszczową. Będzie ścieżka rowerowa z chodnikiem (szerokość 2,5 m) oddzielona pasem zieleni od jezdni. I dobra informacja dla cyklistów – rowery pojadą po masie bitumicznej a nie po kostce betonowej.
Co ciekawe, dowiedzieliśmy się o tym od inżyniera Świerczyńskiego, różnica poziomów między początkiem przebudowywanego odcinka Dobrej (na południu), a końcem (od strony Szczecińskiej) to aż 40 metrów.
Jest też już opracowana organizacja ruchu dla przebudowywanej drogi. Mimo, że to nie teren zabudowany, prędkość jazdy będzie ograniczona do 50 km/h – chodzi o bezpieczeństwo kierowców i pieszych.
inż. Adam Świerczyński, kierownik budowy ulicy Dobrej
Komentarze: