Jest Piosenka o Gorzowie. Zapowiada nowy materiał Niedźwiedzia i Kotów

Niedźwiedź czyli gorzowianin, muzyk, kompozytor Bartosz Matuszewski z Kotami z Księżyca oraz chórem gorzowian przygotował zupełnie nowe nagranie. Jutrzejsza premiera zapowiada dużą płytę. Wcześniej, na tzw. singlu ukarzą się trzy utwory – podstawowy (Piosenka o Gorzowie), jego remiks oraz utwór z wcześniejszej sesji nagraniowej. 

 

Pierwszy i trzeci mają źródła w Nocnym Szlaku Kulturalnym. Pierwszy jest z tegorocznej edycji NSK – każdy kto chciał mógł zaśpiewać fragment refrenu w chórze gorzowian. Ślad był nagrywany w klubie Magnetoffon przy Jagiełły. Już po pracy w studiu nagranie trafiło w ręce zespołu Nagrobki. – Tekst nawiązuje do wątku śmierci, przemijania. Oni z kolei specjalizują się w takich piosenkach. Mieli dograć detale, ale zrobili znacznie więcej... Zaangażowali się w aranżację do tego stopnia, że usunąłem część swojej muzyki na rzecz ich pomysłów – przedstawia sytuację Bartosz „Niedźwiedź” Matuszewski.  

 

Ostatecznie, autorem muzyki jest Bartosz Matuszewski a aranżacji Nagrobki. Zespół gra i śpiewa refren, są również autorami drugiej zwrotki. W nowym utworze oczywiście też Koty z Księżyca – grają i śpiewają. Ponadto koordynowały pracę przy nagraniu refrenu przez chór gorzowian. 

 

Cyprian Andres zajął się nagraniem głosów gorzowian. Gosia Siara Witkowska i Anna Bukartyk uczyły chór śpiewać, podpowiadały jak zachować się przed mikrofonem, pokazywały tekst itd. W Magnetoffonie przy okazji nagrania refrenu spontanicznie zawiązało się coś w rodzaju warsztatów wokalnych.

 

Niedźwiedź przyznaje, że to pierwsze nagranie z jego udziałem publikowane po dłuższej przerwie. Ostatnią pełnowymiarową płytę nagrał ze składem LIN (perkusja: Łukasz Machała / gitara, synth: Tomasz Korytowski – 2018). Przypomina, że nieco później była realizacja kilku pomysłów eksperymentalnych, które dopiero ostatnio miały premierę na platformach streemingowych. Niedźwiedź przygotował też muzykę do kilku spektakli teatralnych.  

 

– Oczywiście, że stale jestem aktywny, dużo nagrywam, tyle że większości z tych rzeczy nie zdecydowałem się opublikować. W kilku składach nagrywaliśmy płyty, które z różnych powodów nie były dokończone – to w ostatnich latach w sumie trzy produkcje... Przede wszystkim pandemia powywracała muzyczne plany. Stąd wiele się zaczynało a nie kończyło – wyjaśnia Bartosz. 

 

Teraz w realizacji zupełnie nowy pomysł muzyczny, którego finałem będzie duża płyta z kilkunastoma utworami – ma się ukazać najpóźniej jesienią tego roku. Na początek jednak seria wydawnictw w postaci singli – pierwszy już jutro o 17.00.

 

 

Komentarze: