przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

więcej

Bamberka nie umarła! Dziesięć nietuzinkowych spektakli, tym razem w MCK

KULTURA


2015-10-06 19:02
67830

Sylwia Beech, Konrad Stala i Hanna Błauciak z Miejskiego Centrum Kultury

Sylwia Beech, Konrad Stala i Hanna Błauciak z Miejskiego Centrum Kultury (fot. Adam Oziewicz)

– Spuścizna GDK nie umiera. Co więcej, jest dla nas szalenie ważna. Zatem Bamberka po raz pierwszy w ramach MCK – tak zapowiedziała siódmą edycję festiwalu małych form teatralnych Sylwia Beech, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury. Impreza za kilkanaście dni.

To będą dwa dni dla fanów sceny off-owej – wielbicieli teatru nieinstytucjonalnego, nie do końca sformalizowanego. A tych w Gorzowie nie brakuje. Dowód? Od siedmiu lat Bamberka gromadzi sporą widownię, a wcześniej, jeszcze w latach 90’ nie mniejszą miał Maraton Teatralny – obie imprezy przygotowywał Grodzki Dom Kultury przy Wale Okrężnym. Teraz impreza trafiła pod skrzydła MCK.        
 
Za siódmą Bamberkę, podobnie zresztą jak i za poprzednie, odpowiada Konrad Stala, szef festiwalu. – Tym razem dziesięć prezentacji konkursowych – to optymalna liczba i dla widzów, i dla aktorów, i dla jurorów, także dla nas jako organizatorów czyli MCK – zaznaczył. 
 
VII Ogólnopolski Festiwal Monodramów i Teatrów Małych Form Bamberka 2015 będzie 16 i 17 października (w piątek i sobotę). 
 
W pierwszy dzień, od 16.00 pięć spektakli: „Nocny autobus” – Prawie Profesjonalni MCK Gorzów, „Nie tylko dla siebie” – Władca Lalek ze Słupska, „Pan Kot” – Gdynia Główna, „Pokuć” – Szymon Majchrzak z Koszalina, „3X tak Rudnicki” – Wojciech Kowalski z Częstochowy (artysta świetnie znany gorzowianom – prezentował swoje spektakle nie tylko na Bamberce, ale też na mini-konfrontacjach teatralnych). Po przedstawieniach i omówieniu spektakli koncert Sylwii Saczkowskiej, ale to już nie w sali widowiskowej MCK przy Drzymały a w niedawno otwartej Grocie Sztuki w Łaźni Miejskiej. 
 
W sobotę Bamberka od 15.00: „A wersja” – Art.51 ze Zgierza (trzy dziewczyny, już wcześniej laureatki Bamberki za spektakl „Plan B”), „Noc nie jest dziewicą” – Terminus A Quo z Nowej Soli (również znany gorzowskiej publiczności, fani teatru Edwarda Gramonta będą usatysfakcjonowani), „Piaskownica” – PIIIP  z Zielonej Góry, „Jest mi smutno” – Trzeci Teatr Wałbrzych, „Wersus” – Chojnickie Studio Rapsodyczne z Grzegorzem Szlangą (w ubiegłym roku zdobył główną nagrodę, tym razem będzie go można obejrzeć z całym zespołem). 
 
Na finał Bamberki pokaz slajdów i prelekcja Przemka Wiśniewskiego na temat Teatru Fotografii – gorzowski aktor i reżyser tego typu działania prowadzi od trzech lat. 
 
Uwaga! Godziny spektakli zamieszczone w programie mogą ulec niewielkiej zmianie. Powód? Zmiana scenografii, ustawienie sali, potrzeby techniczne i przygotowanie aktorów. 
 
Nagrody? Są trzy główne o wartości 3, 2 i 1 tysiąca złotych. Także trzy wyróżnienia za 500 zł oraz nagroda publiczności w wysokości 1 tysiąca złotych. Oceniać będzie trzyosobowe jury, od tego grona będzie zależeć, kto wygra: Marcin Herich – założyciel teatru A Part, Łukasz Drewniak – krytyk teatralny, założyciel miesięcznika Didaskalia, Przemek Wiśniewski – znany gorzowianom z teatru Kreatury. Wszystkie spektakle będą wystawiane w sali widowiskowej MCK przy Drzymały.
 
Kto po raz pierwszy na tegorocznej Bamberce? – pytamy szefa festiwalu. – Teatr Władcy Lalek ze Słupska czyli Urszula Szydlik-Zielonka z monodramem na podstawie tekstu Barbary Nativi. Także teatr Gdynia Główna z Iwo Bochatem – ten monodram reżyserowała Ida Bocian, ona z kolei dwa lata temu wygrała drugą nagrodę na Bamberce, wtedy występowała pod szyldem teatru Stajnia Pegaza z Sopotu. Zatem rewolucje kulturalne nie tylko i wyłącznie w naszym mieście – zaznacza K. Stala.
 
Wśród nowych na festiwalu jest też Szymon Majchrzak z monodramem „Pokuć” – zdobył nagrodę na tegorocznym ogólnopolskim konkursie recytatorskim w kategorii monodramu w Słupsku, ale jego reżyserką jest Ewa Czaplik-Kowalewska, która w ubiegłym roku też przyjechała z monodramem do Gorzowa. Podobna sytuacja jest ze spektaklem „Jest mi smutno” – reżyserem jest Grzegorz Stawiak, którego aktorka prezentowała monodram na pierwszej edycji Bamberki. Zatem festiwalowi goście się przeplatają – jeżeli w Gorzowie nie ma samego aktora już znanego z festiwalowej sceny to jest przynajmniej jego reżyser.            
 
Bamberka to jedyna okazja, aby w szerszej formule obejrzeć spektakle teatrów offowych, nieinstytucjonalnych, nieprofesjonalnych, poszukujących. Na scenie będzie można zobaczyć przeróżne przedstawienia, nie tylko monodramy, także spektakle małych form.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x