Aktor zagra tuż przy maluchu. Niezwykły pomysł zespołu Osterwy
KULTURA
2015-04-28 17:13
69660
Artyści gorzowskiej sceny przygotowują cykl miniwidowisk – będą grać tuż przy małych pacjentach szpitala przy Dekerta. „Przy łóżku” to projekt teatralny finansowany przez ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego.
Niezwykły pomysł realizuje gorzowski zespół teatralny. Składa się z dwóch części. Obydwie będą adresowane do chorych maluchów w szpitalu. Nie jest to nowa inicjatywa aktorów, ale pierwsza w pełni finansowana przez ministerstwo – projekt znalazł uznanie w oczach komisji i otrzymał stosowne środki na realizację. Jest oparty na tekstach dwóch poetów świetnie znanych małej widowni – wierszach Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. – Nasze działania teatralne, dydaktyczne i pedagogiczne będą skierowane do dzieci – małych pacjentów. Chodzi o te maluch, które nie mogą w pełni korzystać z naszych propozycji w samym gmachu teatru – wyjaśnia Jan Tomaszewicz, dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy.
Rzecz też w tym, aby za pośrednictwem wierszy wspomnianych poetów, przybliżyć dzieciom ideę czytania prosto z książek a nie z nośników elektronicznych. – Szelest kartek, zapach papieru, dotyk – o walorach tego typu czytania nie wolno zapominać – zaznacza dyrektor.
Na cały projekt składają się dwie niezależne części. Pierwsza: „Przy łóżku” – aktor sam na sam z widzem będzie animował zdarzenia teatralne z pomocą wierszy Brzechwy i Tuwima. Spełni rolę inspicjenta, reżysera i aktora. Miniwidowiska będą tylko dla maluchów, które ciągle muszą być na swojej sali w łóżku. Co ważne, mały pacjent będzie brał czynny udział w przedstawieniu. Druga część to spektakl prezentowany w szpitalnej świetlicy. Będzie go realizował Cezary Żołyński z koleżankami i kolegami. To będzie inscenizacja teatralna z udziałem dzieci, które mogą opuścić swoje sale – nie muszą spędzać czasu tylko w łóżku.
– Szpital, pacjenci, łóżka.... To będą inne warunki niż w teatrze, stąd pomysł, aby obie części, i przy łóżku, i w świetlicy, oprzeć na rzeczach, które każde z dzieci ma przy sobie: poduszce, kołdrze, przedmiotach codziennego użytku. Będą też lalki, tak zwane poduszkowce – będą pomagać nam w realizacji przedsięwzięcia – mówi o rekwizytach aktor i reżyser, Cezary Żołyński. Są tak pomyślane, aby po wyjściu artystów ze szpitala dalej służyły dzieciom do zabawy w prawdziwy teatr.
Spektakle będą realizowane od sierpnia do października, autorzy zaplanowali pięć cykli przedstawień – w sumie dziesięć spotkań z maluchami. Projekt będzie do obejrzenia na dwóch oddziałach: dziecięcym i chirurgii dziecięcej W miniwidowiska zaangażowane są również pracownie teatralne. Zespół Osterwy przygotuje też oprawę muzyczną dla spotkań z małymi pacjentami. Wszystko po to, aby dzieci zobaczyły teatr od kuchni – mają obejrzeć przedstawienie, ale też dowiedzieć się jak powstaje.
Tym razem dla aktorów aspekt ludzki przedsięwzięcia jest ponad walorami artystycznymi. – Chodzi o to, aby maluchy, choć na czas naszej obecności, zapomniały o tym, dlaczego znalazły się w szpitalu – zaznacza dyrektor Tomaszewicz
To autorski projekt gorzowskiego teatru. Na jego realizację instytucja otrzymała z ministerstwa 37 tys. zł. W podobne projekty, ale o charakterze charytatywnym, gorzowscy aktorzy już się angażowali – m.in. na rzecz dzieci z autyzmem czy też fundacji Mam Marzenie. Pierwsze działania w ramach projektu? Zespół będzie gotowy na początku sierpnia, ale nie wykluczone, że pierwsze spotkania będą dopiero we wrześniu – szczegółowy harmonogram będzie znany po 4 maja.
Finałem będzie wystawa fotograficzna w teatrze ze zdjęciami dokumentującymi spotkania aktorów z małymi pacjentami – do obejrzenia od października do końca roku.
Komentarze: