Co robić, aby praca nie prowadziła do dolegliwości?

Nawet fizjoterapeuci nie są wolni od dolegliwości. Angelika Winiarska prowadzi rehabilitację w Medi Raju. Jest osobą aktywną, od najmłodszych lat uprawiającą sport – przyznaje jednak, że po tygodniu pracy z pacjentami odczuwa napięcie w plecach. – Choć nie jest to w moim stylu, bywa że w weekend najchętniej bym się położyła i nic nie robiła – zdradza. 

 

W takiej sytuacji radzi, aby korzystać z maty z kolcami – wystarczy się na niej położyć i od razu działa na plecy przekrwiennie, rozgrzewająco, rozluźniająco. To najlepszy doraźny sposób na napięcie w okolicy pleców, szczególnie gdy nie ma nikogo pod ręką, kto by nas rozmasował. 

 

Z podobnymi problemami, bądź nawet większymi, borykają się setki gorzowian – przeciążenia placów dotyczą osób pracujących za ladą, w magazynach, biurach, na kasach, przy półkach sklepowych, na produkcji i w wielu innych miejscach. To wiele godzin w pozycji stojącej, zwykle w lekkim pochyleniu, przy tym wielokrotnie trzeba sięgać w górę bądź w dół. Czy da się coś na to zaradzić? Czy jest prosty sposób na to, aby praca nie była udręką i nie doprowadziła do stanu chorobowego? 

 

Pani Angelika podpowiada, że gdy praca wymusza przeciążenia, dobrze jest wprowadzić dodatkową aktywność, która będzie przeciążać ciało w inny sposób. – Gdy mięśnie, stawy będą miały dodatkowy, innego typu bodziec to się wzmocnią. Przestaną być podatne na jedno tylko przeciążenie – zaznacza. 

 

Oceniając zagrożenia dla układu ruchu podkreśla, że pozycja stojąca w pracy sama w sobie nie jest zła. Więcej problemów przysparza wielogodzinne siedzenie. Dlatego zaleca wprowadzenie aktywności, która pozwoli wzmocnić mięśnie – chodzi o to, aby wysiłek wywoływany pozycją stojącą nie był dla nas zbyt obciążający. Można to „załatwić” regularnie biegając, pływając, jeżdżąc na rowerze czy uprawiając każdy inny sport, który sprawia nam przyjemność. Ważne, aby aktywność sportowa była systematyczna. 

 

Komentarze: