Ward celowo zgubił punkt. Stali bliżej do baraży, ale...
STAL GORZóW
fg
2015-08-10 20:30
75811
Darcy Ward na czele (numer 5) to był widok bardzo częsty podczas wczorajszego meczu. Wyjątkiem bieg numer 13...
Darcy Ward pojechał w Gorzowie prawie bezbłędnie. Jedyny punkt stracił jak się okazało celowo. Stal wciąż ma niewielkie szanse na play-off, ale jeśli nie pokona Sparty Wrocław to skomplikuje sobie możliwość opuszczenia 7. miejsca.
To był bieg numer 13. Zapowiadało się na remis, ale na ostatnim okrążeniu Niels Kristian Iversen wyprzedził bezbłędnego dotychczas Darcy Warda i żółto-niebiescy wygrali wyścig 4:2, powiększając prowadzenie przed nominowanymi biegami do sześciu punktów. Spekulowano, że Australijczyk celowo przepuścił zawodnika Stali po to, żeby Falubaz mógł skorzystać w czternastym wyścigu z rezerwy taktycznej. Wówczas Andreas Jonsson pojechał zamiast słabo prezentującego się Grzegorza Walaska i przywiózł dwa punkty. Dziś na łamach portalu sportowefakty.pl menadżer Falubazu Jacek Frątczak przyznaje, że Ward rzeczywiście celowo odpuścił końcówkę 13. biegu. - To było świadome działanie w sytuacji, kiedy nie wygrywamy biegu w stosunku 5:1. Takie są fakty i nie widzę w tym nic dziwnego – powiedział dla sf.pl Frątczak.
W efekcie żadna z ekip nie zdobyła punktu bonusowego. Teoretycznie MONEYmakesMONEY.pl Stal traci do miejsca w czołowej czwórce 4 oczka, ale wiadomo, że KS Toruń zyska kosztem Falubazu punkt w związku z wpadką Aleksandra Łoktajewa. W tej sytuacji wyprzedzenie „Aniołów” nawet przy komplecie punktów w dwóch ostatnich kolejkach jest prawie nierealne, ponieważ ci niemal na pewno wywalczą bonus w następnej kolejce w Grudziądzu.
Wariantów mniej lub bardziej realnych jest kilka. Wiadomo, że zwycięstwo u siebie nad Betard Spartą Wrocław (bez względu na rozmiary) bardzo mocno oddali widmo baraży, pod warunkiem, że PGE Stal Rzeszów nie zdobędzie tego samego dnia punktów w Tarnowie (czyli porażka 43:47 lub wyżej). Wtedy żółto-niebieskim wystarczyłby w stolicy Podkarpacia punkt bonusowy, czyli zdobycie 36 oczek, żeby uplasować się w bezpiecznej strefie. Podobnie będzie, jeśli Unia Tarnów skromniej pokona PGE Stal a zespół trenera Stanisława Chomskiego pokona Spartę za trzy punkty. Paradoksalnie jednak wygrana rzeszowian z „Jaskółkami” przedłuży szanse naszej ekipy na awans do play-off. Wówczas jednak gorzowianie musieliby w dwóch ostatnich spotkaniach zgarnąć komplet punktów i liczyć, że Unia Tarnów przegra na koniec fazy zasadniczej różnicą co najmniej 11 oczek w Toruniu.
Komentarze: