Stal wreszcie zwycięska!
STAL GORZóW
Piotr Wiszniewski
2015-06-04 19:40
76740
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów pokonała na własnym torze PGE Stal Rzeszów 55:35. Stal do zwycięstwa poprowadziło trio Bartosz Zmarzlik, Niels Kristian Iversen i Matej Zagar.
Aż siedem ligowych kolejek gorzowscy kibice czekać musieli na zwycięstwo Stali Gorzów. W piękny, słoneczny czwartek gorzowianie wreszcie wywalczyli pierwsze punkty w sezonie pokonując na własnym torze Stal Rzeszów.
O zwycięstwo nie było jednak łatwo, a Stal wysoką przewagę wypracowała dopiero w końcówce meczu. Rzeszowianie w swoim składzie posiadają m.in. doświadczonego Grega Hancocka, szybkiego Petera Kildemanda, głodnego zwycięstw Dawida Lamparta i nieobliczalnego Karola Barana. To właśnie ten ostatni zaskoczył wszystkich już w pierwszym biegu. Baran „ukradł” start i spokojnie dojechał do mety jako pierwszy.
Gorzowianie na objęcie prowadzenia nie musieli czekać długo. Stal bez problemów wygrała bieg juniorski 5:1, a wreszcie na swoim poziomie pojechał Adrian Cyfer. Gorzowski junior w całym spotkaniu zdobył 4 punkty oraz 2 bonusy. Zaznaczyć trzeba, że za każdym razem przyjeżdżał przez zawodnikiem gości. – Cieszy mnie postawa Adriana, z którym bardzo dużo pracowaliśmy w tym tygodniu. To, że nie przywoził punktów nie było jedynie widną jego postawy. Miał problemy w sprzęcie. W pomoc zaangażowali się wszyscy mechanicy z drużyny. Swoją pomoc zadeklarował Matej Zagar, Krzysztof Kasprzak przywiózł nawet tarczki sprzęgłowe - powiedział trener Stanisław Chomski.
Pierwsza seria startów zakończyła się ciekawym pojedynkiem Krzysztofa Kasprzaka i Petera Kildemanda. Ostatecznie ten drugi okazał się minimalnie lepszy na mecie, a jego drużyna przegrywała tylko 13:11. Druga seria startów przyniosła nam dodatkowe cztery punkty przewagi (27:21). W gonitwie para Matej Zagar - Piotr Świderski wygrała podwójnie, a w ósmym biegu Kasprzak i Cyfer wywalczyli cztery oczka. Wynik mógł być jeszcze lepszy. W powtórzonym biegu siódmym (z powodu upadku Kildemanda) z czwartego pola wystrzelił Artur Czaja, który „obronił” trzy punkty.
W dalszej części zawodów wynik dla rzeszowian „trzymał” piekielnie szybki tego dnia Kildemand. Duńczyk w 10 i 11 wyścigu mimo słabych startów bez problemu na trasie mijał naszych zawodników. Gości nie wspomógł Hancock, który w kluczowej 12 gonitwie wystąpił jako rezerwa taktyczna. Amerykanin przyjechał za plecami Mateja Zagara i Bartosza Zmarzlika.
Pierwsze ligowe zwycięstwo w biegu 13 przypieczętował Niels Kristain Iversen, który po ładnej walce z Hencockiem wygrał wyścig. Biegi nominowane były już tylko popisem zawodnikós Stali Gorzów. Dwa zwycięstwa po 5:1 powiększyły tylko przewagę, a 20 punktów zapasu praktycznie gwarantuje nam punkt bonusowy na wyjeździe.
- Goście przyjechali z zamiarem zwycięstwa, lecz były to nieuzasadnione nadzieje. W naszej ekipie panował duży ciężar emocjonalny i gatunkowy. Jeśli za przeciwników ma się takich walczaków jak Hancock i Kildemand to ciężko odskoczyć z punktami. Druga faza zawodów była zdecydowanie lepsza. Pojechaliśmy jak prawdziwy zespół. Zrobiliśmy tylko cztery zera to bardzo cieszy. Nie było mnie tu praktycznie sześć lat. Muszę się tego toru uczyć od nowa – ocenił trener Stanisław Chomski.
- Gospodarze pojechali bardzo dobry mecz. Kiedyś i oni musieli wygrać. Szkoda, że stało się to akurat dzisiaj. Dzisiaj Peter Ljung pojechał bardzo słabo, jechał gorzej niż juniorzy. Nie miałem innego zawodnika, z którego mógłbym skorzystać. Tor był dzisiaj do walki, fajnie można było się ścigać. Martwi mnie jednak postawa Mateja Zagara, który wjeżdżając o parku maszyn kopnął juniora Krystiana Rempałę. Takie zachowanie zawodnika z GP nie przystaje. Ekstraliga coś powinna z tym zrobić. On powinien dawać przykład - powiedział po spotkaniu trener Janusz Ślączka.
- To totalna nieprawda. Motor żużlowy nie ma hamulca. Przy zjeździe do parku on pojechał w prawo, a mi pozostało się tylko oprzeć nogą. Jeśli było coś nie tak to przepraszam. Nie chciałem w niego wjechać i spowodować upadku. To był mój najlepszy występ na gorzowskim torze. Nie zapominajmy, że to sport. To nie matematyka, którą ustalisz już wcześniej. Teraz możemy wygrać wszystko do końca sezonu. Tego nikt nie wie - skomentował Matej Zagar.
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - PGE Stal Rzeszów 55:35
PGE Stal Rzeszów 35
1. Peter Ljung (0,0,-,-) 0
2. Karol Baran (3,t,2,0,w) 5
3. Dawid Lampart (1,1,0,-,1) 3
4. Greg Hancock (3,3,2,1,2,0) 11
5. Peter Kildemand (3,w,3,3,1*,1) 11+1
6. Artur Czaja (0,1,3,0,0) 4
7. Krystian Rempała (1,0,0) 1
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów 55
9. Niels Kristian Iversen (2,2,3,3,2*) 12+1
10. Linus Sundstroem (1*,1,1,1*) 4+2
11. Matej Zagar (2,3,t,3,3) 11
12. Piotr Świderski (w,2*,1*,0,-) 3+2
13. Krzysztof Kasprzak (2,0,3,2,2*) 9+1
14. Bartosz Zmarzlik (3,2,2,2*,3) 12+1
15. Adrian Cyfer (2*,1*,1) 4+2
Pozostałe wyniki: Unia Tarnów - KS Toruń 50:40, GKM Grudziądz - Falubaz Zielona Góra 47:43, Sparta Wrocław - Unia Leszno 57:32.
Komentarze: