Ślęza znów nie do ugryzienia
STILON GORZóW
2015-08-15 19:58
73200
Stilon wciąż nie ma sposobu na wrocławską Ślęzę. Gorzowianie prowadzili do przerwy 1:0, ale po zmianie stron dolnoślązacy strzelili trzy bramki i trzeci raz z rzędu cieszyli się z wyjazdowej wygranej przy Olimpijskiej.
Goście do siatki trafili już w dziewiątej minucie, ale radość przerwał arbiter, sygnalizując spalonego. To był sygnał ostrzegawczy dla niebiesko-białych, którzy po dość niemrawym początku zaczęli coraz częściej zapuszczać się pod bramkę gości. Były pierwsze rzuty rożne, szarże skrzydłami, ale wrocławski mur trudno było skruszyć. Pękł wreszcie na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, gdy po wrzucie z autu piłkę głową musnął Paweł Posmyk, ta trafiła do Kordiana Ziajki, który przymierzył nie do obrony.
Wydawało się, że Stilon łapie swój rytm. Jakby na potwierdzenie tuż po wznowieniu gry potężnie uderzenie tuż zza pola karnego zaprezentował Radosław Somrani. Ale nie minęło 10 minut drugiej połowy, gdy niebiesko-biali stracili gola. Adrian Bergier znalazł na piątym metrze Pawła Niewiadomskiego a ten bez problemu pokonał Dawida Dłoniaka. Niespełna 10 minut później Ślęza już prowadziła. Znów w asystenta wcielił się Bergier, tym razem podając do Dawida Molskiego, który wykorzystał błąd gorzowskiej obrony. Na domiar złego nie było zbyt częstych okazji. Najlepiej zapowiadającą się akcje sfinalizował mocno niecelnym uderzeniem Tomasz Szwiec. A w końcówce hattrick z asyst skompletował Bergier, korzystając z całkowitego otwarcia się przez Stilon. – Ostrzegałem zespół w szatni, że Ślęza ruszy do ataku po przerwie. Tak się stało i nas wypunktowali – skwitował trener Stilonu, Artur Andruszczak.
Grzegorz Kowalski trzeci raz z rzędu wyjechał w dobrym humorze ze stadionu, na którym przepracował ponad rok. Choć jak zaznacza, miło mu tu wracać bez względu na wynik. – Oczywiście zwyciężać jeszcze to podwójna przyjemność. Stilon wydaje się, że jest coraz lepszym zespołem, ale troszeczkę ich „trafiliśmy”. Widzieliśmy ich i w pucharze oraz w meczu z Budowlanymi. W pierwszej połowie próbowali grać to co zazwyczaj prezentują. W drugiej chyba stanęli, nie wiem dlaczego. Było nam łatwiej niż by się mogło wydawać – ocenił szkoleniowiec Ślęzy.
Stilon Gorzów – Ślęza Wrocław 1:3 (1:0)
bramki: Ziajka 42` - Niewiadomski 55`, Molski 62`, Miazgowski 86`
Stilon: Dłoniak – Somrani, Gruszecki, Bil, Szwiec – Wiśniewski (66` Mrozek), Maliszewski (79` Chyrek), Świtaj (77` Kubacki), Szałas (66` Timoszyk), Ziajka – Posmyk
Ślęza: Gąsiorowski – Bohdanowicz, Celuch, Kątny, Korytek – Jakóbczyk (52` Miazgowski), Łątka, Mądrzejewski, Molski (80` Wyglądacz), Niewiadomski (90` Traczyk) – Bergier (90` Stawiarz)
Pozostałe wyniki: Piast Gorzów-Karnin – Górnik Wałbrzych 2:0, KP Brzeg Dolny – Zagłębie II Lubin 0:0, Lechia Dzierżoniów – Ilanka Rzepin 2:1, Formacja Port 2000 Mostki – KS Polkowice 1:3, Polonia-Stal Świdnica – Budowlani Lubsko 3:2, Śląsk II Wrocław – Foto-Higiena Gać 0:3. Mecze Karokonosze Jelenia Góra - Piast Żmigród i Bystrzyca Kąty Wrocławskie – Miedź II Legnica przełożone.
Komentarze: