Teraz kierunek Rio
SPORT
2015-08-27 07:35
49280
Uczestnicy mistrzostw świata w kajakarstwie podzielili się wrażeniami ze swoich występów w Mediolanie. Z medalem wrócił tylko Wiktor Głazunow, ale Karolina Naja i Paweł Kaczmarek też są zadowoleni.
Kolejny raz największe nadzieje z występem na kajakarskich mistrzostwach świata wiązano z Karoliną Nają. Brązowa medalistka igrzysk w Londynie znów znalazła się w ścisłej czołówce, ale tym razem bez medalu. Gorzowianka rodem z Tychów zajęła dwukrotnie czwarte miejsce: w dwójce z Beatą Mikołajczyk, oraz w czwórce. - Najważniejsze, że wywalczyłyśmy kwalifikacje olimpijskie. Było przed mistrzostwami trochę problemów. Beata miała złamaną kość, ale zdecydowałyśmy się startować. Ten rok generalnie jest ciężki pod względem przygotowań. Trochę większy niedosyt pozostał po starcie w czwórce. Mamy jeszcze co poprawiać i mam nadzieję, że po tej ciężkiej pracy w przyszłym roku pojawią się efekty – powiedziała Naja.
Medal przywiózł za to Wiktor Głazunow, który wraz z Vincentem Słomińskim ze Stomilu Poznań zajął 2. miejsce w C-2 na 500 metrów. To dystans nieolimpijski. – Jeszcze nie oglądałem swojego biegu, więc nie wiem dokładnie jak to wyglądało. Założenie było dobrze wyjść ze startu bo to nasz mocny punkt. Liczyliśmy, że będziemy pierwsi, ale Rosjanie uciekli. Chcemy spróbować być najlepsi w dwójce na 1000 metrów [dystans olimpijski – przyp. red], ale zobaczymy co z tego wyjdzie – stwierdził Głazunow. Kwalifikację olimpijską w jedynce wywalczył siódmy w finale Paweł Kaczmarek. – Trzeba dobrze przepracować przyszły rok i być dobrej myśli. Może będzie medal w Rio? W połowie tego sezonu miałem spadek, ale od zdobycia srebrnego medalu na młodzieżowych mistrzostwach świata jest progres. Odblokowałem się tam – podkreślił zawodnik gorzowskiego AZS AWF.
Komentarze: