przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

więcej

więcej

Podkręcamy poziom emocji

SPORT


2015-03-12 23:59
58280

fot. Filip Górecki

Wraca piłka nożna, czeka nas też pierwsze żużlowe ściganie a tu jeszcze ruszają play-offy w Basket Lidze Kobiet. Najbliższy sportowy weekend zapowiada się interesująco.

Wraca piłka nożna, czeka nas też pierwsze żużlowe ściganie a tu jeszcze ruszają play-offy w Basket Lidze Kobiet. Najbliższy sportowy weekend zapowiada się interesująco.


Hit weekendu: Tym razem się uda?

Trzy lata temu CCC Polkowice, dwa lata temu Wisła Kraków - te drużyny stawały ostatnio na drodze KSSSE AZS PWSZ w pierwszej rundzie play-offów. W obu przypadkach scenariusz był podobny - najpierw wysoka porażka/porażki na wyjeździe a później przegrana o włos u siebie i koniec sezonu. W poprzednich rozgrywkach play-offy były tylko dla pierwszej czwórki, naszemu zespołowi zabrakło jednego zwycięstwa w drugim etapie rozgrywek.

Czy w tym roku pierwszy raz od czterech lat akademiczki znajdą się w czołowej czwórce ligi? Z jednej strony można żałować przegranej w Gdyni i spadku na piąte miejsce. Jednak żeby być sprawiedliwym: polkowiczanki miały w sezonie zasadniczym o jedną wpadkę więcej (Łódź i Lublin), tylko ciut lepiej radziły sobie z czołówką. Poza tym we wspomnianej rundzie zasadniczej nasz zespół bliżej wygranej był w Polkowicach (choć CCC nie miało jeszcze wtedy do dyspozycji Nikki Greene). I wreszcie kibice; wiadomo, że tradycyjnie do dolnośląskiego miasteczka wybiera się spora grupa fanów AZS a miejscowi kibice w rywalizacji na doping nie mają z gorzowskimi zbyt wielkich szans (zresztą obecnie ma je chyba tylko Wisła Kraków we własnej hali). Wiele wskazuje więc, że czekają nas największe emocje od czasu gdy KSSSE AZS PWSZ sięgnął po ostatni jak dotychczas medal.

Początek spotkania w Polkowicach w sobotę o 17:45.

Co jeszcze ważnego: inauguracja piłkarskiej wiosny

Koniec zimowych przygotowań, prób i roszad kadrowych. Rusza piłkarska wiosna. Przy Olimpijskiej Stilon podejmie MKS Oława. O ruchach kadrowych i nastrojach w Stilonie już pisaliśmy. Najbliższy mecz nie musi być wcale spacerekiem, choć MKS Oława jest po fatalnej jesieni, zimą raczej się osłabiła niż wzmocniła (zmienił się też trener) a w niedawnym pucharowym meczu ze sporymi problemami pokonali 4;3 występującą w okręgowce Vratislavię Wrocław. – Chcemy bardzo dobrze wejść w mecz, choć MKS Oława to nie jest łatwy przeciwnik. Na pewno bardzo dobrze broniący o czym przekonaliśmy się jesienią. Mamy na pewno na niego sposób – ocenił trener Stilonu Artur Andruszczak.


Problem w tym, że szkoleniowiec ma spory kłopot kadrowy. Za incydent po meczu z Formacją "wisi" Dawid Dłoniak, za nadmiar kartek pauzuje kolejnych czterech zawodników a na dodatek inni narzekają jeszcze na kontuzje. Stąd Stilon chciał przełożyć mecz... Centralnej Ligi Juniorów w Koszalinie, ponieważ trzeba będzie posiłkować się zawodnikami tej drużyny. Jednak mimo zgody Bałtyku weto postawił PZPN i na to spotkanie pojedzie część zawodników, która za niewiele ponad tydzień rozpoczyna zmagania w Makroregionalnej Lidze Juniora Młodszego. A gracze z CLJ uzupełnią skład na starcie z oławianami.


Z kolei Piast rozpoczyna wiosenne zmagania z wysoko zawieszoną poprzeczką. I to nie tylko z powodu wyjazdu do prowadzącej Formacji Port 2000. Nadzieje rozbudził kapitalny finisz rundy jesiennej. Gorzowsko-karnińska ekipa znów liczy się w walce o utrzymanie. Wiosną atutem może być większe zgranie. Latem zespół przeszedł radykalne odmłodzenie, teraz zmieniło się niewiele. Odszedł jedynie obrońca Wojciech Kaczmarek, który razem z eks-stilonowcem Adamem Suchowerą zagra dla Zjednoczonych Przytoczna. Niepewna jest sytuacja Mateusza Grzecha, który w styczniu pojechał na testy do ŁKS Łódź, tam mu nie wysżło i dopiero wrócił do Piasta. On jednak z powodu kontuzji nie uczestniczył w tych ostatnich szczęśliwych dla drużyny trenera Tomasza Jeża spotkaniach. Być może szkoleniowiec skorzysta z niego w kolejnych meczach. Na pewno wiosną nie zagrają Damian Gilarski i Marcin Kiwak, którzy znaleźli kluby poza województwem.


Piast wzmocnił się jedynie Maciejem Sędziakiem, który przygotowania zaczynał ze Stilonem. Były gracz niebiesko-białych ma wspomóc ofensywny duet Werbski-Szamotulski. Tyle, że jego występ jeszcze stoi pod znakiem zapytania z powodu przeciągających się formalności ze strony jego ostatniego klubu w Niemczech. – Jestem zadowolony z pracy wykonanej zimą, na pewno wyglądamy lepiej fizycznie niż jesienią. Jedyne co mogę narzekać to brak sztucznego boiska. Mamy boczną płytę, ale nie jest ona w pełni komfortowa. Zupełnie inaczej się gra na sztucznym boisku jak choćby mieliśmy mecz w Barlinku, przeciwko Stilonowi. Tam inaczej piłka chodzi. Ostatni sparing u siebie ze Stalą Lipiany trochę mi ten obraz zamazał – powiedział Tomasz Jeż.


Co istotne, szanse Piasta na utrzymanie rosną, po tym jak Dolnośląski ZPN podjął decyzję, że w przyszłym sezonie ciągle będzie grać 18 drużyn.


Początek meczów Stilonu i Piasta w sobotę o 15:00. Na Olimpijskiej będzie prowadzona kolejna zbiórka na rzecz schroniska dla psów.


Pozostałe wydarzenia:

W niedzielę o 15:00 na stadionie im. Edwarda Jancarza pierwszy sparing w tym roku. Rywalem będzie beniaminek ekstraligi GKM Grudziądz. Dzień wcześniej o 17:00 żółto-niebiescy piłkarze ręczni zmierzą się na wyjeździe z Wartą Pyzdry.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x