Synowiec: uwagi do dramatu Stali Gorzów
Z MIASTA
Jerzy Synowiec
2024-12-16 10:30
437017

Do wtorkowej sesji rady miasta, w trakcie której mają zapaść decyzje co do finansowej pomocy klubowi Stal Gorzów, pozostały zaledwie godziny. Dyskusja na ten temat toczy się i w mediach lokalnych, i ogólnopolskich. Wszędzie emocje aż kipią. Widać to też było na piątkowej sesji rady miasta poświęconej tylko i wyłącznie finansowej sytuacji Stali.
Dzisiaj nie potrafię ocenić – jaką decyzję podejmą radni. Każdy z nich ma już z pewnością swoje zdanie, ale wybrać pomiędzy racjami klubu, racjami mieszkańców miasta i własnym sumieniem nie będzie łatwo.
Nie powiem tutaj, jak będę głosował, ale przedstawię swoje wątpliwości, bo ciągle brakuje mi wiedzy w niektórych kwestiach:
- Jakie zdanie na ten temat ma honorowy prezes klubu - senator Władysław Komarnicki? Czemu milczy? Przecież patronował obu ostatnim prezesom i jest specjalistą od spłaty klubowych długów.
- Wśród radnych są osoby, których dotyczy oczywisty konflikt interesów i którzy w głosowaniu nie powinni brać udziału. Czy można bowiem głosować za pieniędzmi dla siebie samego lub osoby najbliższej?
- Dlaczego brak głosu w tej sprawie prezydenta miasta?
- Jak pogodzić ze zdrowym rozsądkiem informację, iż jeden z juniorów Stali otrzymał w ramach kontraktu w tym roku kwotę 1,8 mln zł?
- Czy prezesi ekstraligowych klubów oszaleli już zupełnie, aby płacić czołowym zawodnikom za sezon ponad milion dolarów?
- Czy umierający i na świecie, i w Europie sport powinien być karmiony wyłącznie przez Polskę?
- Czy warto płacić horrendalne pieniądze za przereklamowany cykl Grand Prix, rozgrywany głównie w Polsce i na europejskich peryferiach?
- Jak zwiększyć słabą frekwencję na meczach ligowych w Gorzowie?
Reasumując – po sesji wiemy tyle, ile wiedzieliśmy przed sesją i diabeł jeden wie, co zrobić, aby wszyscy byli zadowoleni.
Komentarze: