Nowy szef Stali o sytuacji klubu
Z MIASTA
ao
2024-10-24 14:53
148017
2 mln zł na klubowym koncie, jeszcze 4,5 mln brakuje do uzyskania licencji. Reasumując, z kwoty 6,5 mln około 70 procent to zobowiązania wobec zawodników...
W sumie w osiem dni Stal liczy na wsparcie kibiców - otwiera konto na zrzutka.pl i licytacje, oraz na pomoc środowiska żużlowego w Gorzowie i całym kraju, w tym dotychczasowych i nowych sponsorów. Takie najważniejsze informacje po konferencji Stali - pełnomocnika zarządu Dariusza Wróbla.
Już po konferencji Stali Gorzów - to pierwsze spotkanie z dziennikarzami po ujawnieniu złej sytuacji finansowej klubu i ustąpieniu prezesa Waldemara Sadowskiego. Gospodarzem spotkania w siedzibie Stali był Dariusz Wróbel - pełnomocnik zarządu klubu.
Dariusz Wróbel, pełnomocnik zarządu Stali Gorzów w kilkuminutowej wypowiedzi dla mediów na dzisiejszej konferencji (fragmenty):
– Spotkaliśmy się w bardzo trudnej sytuacji – według opinii publicznej przerosła nasze możliwości. Poniekąd jest to prawda. Ale nie do końca. Nie będziemy się poddawać, będziemy walczyć o naszą Stal. Chcę, aby to wyraźnie wybrzmiało: Stal to przede wszystkim ludzie – kibice, których w tej chwili przepraszam za sytuację, która powstała w ostatnim czasie w naszym klubie. Myślę, że wspólnie ze wszystkimi – z kibicami, sponsorami, miastem, ludźmi bliskimi żużlowi – będziemy w stanie wyjść z trudnej sytuacji finansowej.
Wydarzenia ostatnich miesięcy doprowadziły do tego, że Stal stanęła przed ścianą. Ale nie poddajemy się, wszystkie ręce na pokład. W tej chwili bijemy głowami w mur, aby go rozbić. Co znaczy, że dążymy do tego, aby zostać na normalnych warunkach w żużlowej ekstralidze. Uważam, że jesteśmy w stanie to zrobić. Działamy, a nasze działania polegają na tym, aby odbudować dobro naszego klubu i poprawić sytuację finansową.
Problem o którym słyszymy w naszym klubie to nie problem tylko naszego klubu – to problem globalny i dotyczy klubów z całego kraju. Sytuacja w Stali narastała, a teraz pęka, ale niech zaczną się bić w pierś inni działacze, władze klubów w Polsce i zastanowią nad własną kondycją finansową. Czy ona faktycznie jest taka różowa? Jeżeli stworzyliśmy najlepszą ligę na świecie – wzór dla innych lig to, jak sądzę, powinniśmy to szanować. Jeżeli teraz zaczniemy to tracić to możemy nigdy tego już nie odbudować.
W sytuacji podbramkowej w jakiej się znaleźliśmy, jeszcze chyba nikt nie był. Ale damy sobie radę – wierzę w ludzi, wierzę w kibiców, wierzę w sponsorów, wierzę we wszystkich sympatyków speedwaya w naszym kraju. Nie pozwolą, aby 78-letnia legenda polskiego żużla zniknęła w ciągu jednego dnia. Wierzę w to, że wszyscy jesteśmy w stanie doprowadzić do tego, że będziemy funkcjonować jeszcze lepiej niż funkcjonował klub do tej pory.
Ale bez Państwa pomocy – mówię tu o wszystkich – może być to trudne. Nie twierdzę, że niewykonalne, ale trudne. Dlatego proszę o pomoc wszystkich kibiców, sympatyków, włącznie z wszystkimi działaczami powiązanymi ze speedway ekstraligą. Patrzmy co się dzieje w naszych klubach i zastanówmy się, czy tak powinno być? Czy tak powinna wyglądać nasza ekstraliga? Czy takie sytuacje jakie się dzieją powinny w ogóle mieć miejsce? Moim zdaniem – obym się mylił – to początek problemów naszej ligi, a nie tylko Stali. Niestety w sytuacji w jakiej się znaleźliśmy to my – jako ludzie ze Stali – możemy pokazać Polsce jak wygląda problem. Dlaczego? Bo nie jest zamieciony pod dywan…
Najbliższe cele
Dariusz Wróbel przeprosił też opinię publiczną za brak informacji z klubu w ostatnim newralgicznym czasie. Przyznał, że nie wie, czym to milczenie było spowodowane.
D. Wróbel w klubie jako pełnomocnik zarządu jest od poniedziałku, 21 października – jego wstępnym zadaniem było przeprowadzenie kontroli funkcjonowania Stali. – Klub niestety stanął na krawędzi… Teraz musimy sobie odpowiedzieć, czy nad przepaścią czy nad rowem? Aktualnie klub ratujemy na ostatnią chwilę. Te działania powinny być podjęte przynajmniej kilka miesięcy temu, ale z niewiadomych mi przyczyn podjęte nie były – podkreślił.
Zapewnił też, że zrobi wszystko, aby klub działał normalnie oraz na normalnych warunkach w przyszłym roku jeździł w ekstralidze czyli otrzymał wymaganą licencję na starty. W drugiej kolejności będzie budowanie Stali na tyle mocnej, aby mogła walczyć o najwyższe cele sportowe.
Problemy finansowe w klubie były zawsze
Dariusz Wróbel – już odpowiadając na pytania dziennikarzy – zwrócił uwagę, że na tym etapie pracy w klubie nie chce oceniać działań poprzedników – ludzi, którzy do tej pory zarządzali klubem, ostatnim zarządzie czy wcześniejszych.
W jego opinii problemy finansowe w klubie były zawsze – mniejsze bądź większe. Bywało, że nie wynikały ze złego zarządzania. – Ekonomia jest prosta. Przychody muszą się zgadzać z rozchodami. Często tak nie jest. To także wynika z organizacji ekstraligi, strategii telewizji... Samo też przedstawianie – głównie przez dziennikarzy – jako kluczowej kwestii wysokich wynagrodzeń zawodników wymaga sprostowania. Często powielana ocena, że przez gaże zawodników kluby mają problem jest niesprawiedliwa. Ludzie kontraktujący żużlowców wiedzą, co robią... Ponadto zawodnicy przez całe życie pracują na to, aby być na najwyższym poziomie sportowym, mają swoje firmy/teamy, inwestują potężne pieniądze w sprzęt oraz ryzykują zdrowie i życie, dlatego muszą też odpowiednio zarabiać. Stąd dla mnie problemem jest ekstraliga i jej zarządzanie a nie zawodnicy – zaznaczył.
Zadłużenie Stali
Mówił też ogólnie o przyczynach zadłużenia – choćby o tym, że klub przy budżetowaniu bierze pod uwagę dotacje z różnych źródeł, które trafiają na klubowe konto w nieodpowiednim momencie – wtedy trzeba się ratować pomocą z innych kierunków. W ten sposób pojawia się potrzeba rolowania zobowiązań. Inną przyczyną długu Stali są inwestycje, choćby związane z infrastrukturą na stadionie – to także przyczyniło się do dodatkowych kosztów na sumy, których dziś brakuje. – Zatem zostało popełnionych kilka błędów organizacyjnych, które skutkują poważnymi problemami finansowymi – wyjaśniał D. Wróbel.
Dodał też, że istotną składową budżetu są spodziewane zyski z biletów, stąd gdy frekwencja jest znacznie poniżej oczekiwań to też oznacza w konsekwencji dużą wyrwę w bilansie finansowym. Za największy błąd uważa brak reakcji na trudną sytuację finansową w odpowiednim czasie. Właśnie to doprowadziło do tak trudnej sytuacji Stali dziś.
Na dziś, po wstępnej analizie sytuacji klubu, Stal do uzyskania licencji na przyszły sezon potrzebuje 4,5 mln zł. Warto zaznaczyć, że coroczne przyznawanie licencji klubom to rodzaj dyscypliny finansowej narzucanej przez PGE Ekstraligę w celu pełnego rozliczanie się klubów z zakontraktowanymi zawodnikami oraz pokrycia wydatków bieżących na rzecz najważniejszych kontrahentów.
D. Wróbel podkreśla jednak, że nie są to wszystkie zobowiązania klubu – jest ich dużo więcej, ale przed wynikami miejskiego audytu nie chce podawać dokładnej kwoty zadłużenia Stali.
Dziennikarze dopytywali też o ostatnią transzę pieniędzy z Canal+ dla Stali. Suma - według prezesa Sadowskiego - miał załatwić problem zobowiązań wobec zawodników Stali.
D. Wróbel wyjaśnił, że wspomniana kwota to około 2,2 mln zł. Jej niewielka część trafiła na zobowiązania wobec lekarzy oraz do zawodników niższego szczebla m.in. zespołu U24. Czołowi zawodnicy Stali z tej transzy nie otrzymali nic. Co znaczy, że w tej chwili na koncie Stali są 2 mln zł i czekają na uzupełnienie do wymaganej kwoty do 6,5 mln zł, która stanowi całość zobowiązań określonych w licencji.
Plan naprawczy
O planie naprawczym na tym etapie kryzysu w Stali na razie władze klubu nie chcą mówić, ale jest i będzie zaprezentowany gdy tylko Stal uzyska licencję na starty. – Licencja jest pierwszym krokiem do dalszego działania – podkreślił D. Wróbel.
Miejski audyt finansów klubu ma być zakończony w czwartek, 31 października. Wtedy też będą informacje na temat szczegółów sytuacji finansowej Stali.
Ze strony pełnomocnika zarządu Stali padły też słowa przeprosin w stronę trenera Stanisława Chomskiego oraz zawodnika Szymona Woźniaka za nienależyte potraktowanie przez poprzedni zarząd klubu. – Mam nadzieję, że wybaczycie Stali to, co się stało. I nigdy nie będzie w waszych sercach zadry w stosunku do tego klubu. To legenda, którą tworzyliście – powiedział nie kryjąc emocji D. Wróbel.
Wśród najważniejszych informacji przekazanych przez Stal na dzisiejszej konferencji było również to, że terminem ostatecznym dla uregulowania zobowiązań licencyjny jest 31 października, także to, że klub rozpoczął procedurę umożliwiającą dystrybucję akcji Stali. Dodatkową istotną informacją jest to, że została otwarta zbiórka na rzecz Stali na platformie zrzutka.pl – już działa i tam wszyscy potencjalni darczyńcy, fani Stali, mogą już kierować wsparcie finansowe. Co istotne, klub nie bierze pod uwagę dystrybucji karnetów na przyszły sezon do momentu uzyskania licencji.
D. Wróbel zapowiedział dziś intensywne działania na rzecz ratowania Stali oraz bieżące informowanie o postępach sytuacji opinii publicznej. Zastrzegł również, że w sytuacji niepowodzenia misji, wszystkie pieniądze z licytacji, aukcji czy internetowej zbiórki zostaną zwrócone darczyńcom.
link do internetowej zbiórki
Komentarze: