przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Bogusław Andrzejczak kończy misję dla miasta

Z MIASTA

ao
2024-10-18 12:10
11467

(fot. ao)

Były prezydent miasta, a od 2009 roku prezes miejskiej spółki PWiK, odchodzi z wodociągów… Zastąpi go Maciej Symeryak, dotąd wiceprezes Inneko. Z kolei kadrową lukę w Inneko wypełni Maciej Zalas, specjalista w dziedzinie energetyki. 

Dziś przed południem – oficjalnie – pracę na rzecz miasta zakończył Bogusław Andrzejczak, prezes PWiK, w 1998 prezydent Gorzowa, w latach 1994-2002 wiceprezydent miasta. Godnie pożegnał go urzędujący prezydent – Jacek Wójcicki. Podczas spotkania z dziennikarzami prezes Andrzejczak zaznaczył, że będzie kierował miejskimi wodociągami do końca listopada, będzie też wprowadzał i wspierał nowego szefa PWiK. Od 1 grudnia będzie nim Maciej Symeryak, dotąd wiceprezes Inneko. Personalne przetasowania mają swoje konsekwencje, co znaczy, że w Inneko zastępcą prezesa zostanie Maciej Zalas, rodowity gorzowianin z doświadczeniem w pracy w sektorze energetycznym.
 
Bogusław Andrzejczak wiek emerytalny osiągnął trzy lata temu - decyzję o zakończeniu pracy w PWiK podjął w sierpniu. Jak zaznaczył, nie była ona wymuszona, ale uzgodniona z prezydentem Wójcickim.
 
– Prezes Andrzejczak poświęcił miastu ogromną część swojego życia, kierował wodociągami 15 lat, zajmował się istotnym elementem funkcjonowania Gorzowa. Dziękuję za lata pracy i współpracy. Pan Bogusław zawsze miał na względzie dobro mieszkańców i miejskiej spółki – walczył o to, aby PWiK działało nienagannie, wywiązywało się ze swoich zobowiązań bardzo dobrze – podkreślał prezydent miasta Jacek Wójcicki.  
 
– W 1994 roku w tej samej sali, w urzędzie, zaczynałem... 30 lat później w tym samy miejscu następuje koniec mojej pracy na rzecz samorządu. Dziękuję prezydentowi za dobrą ocenę nie tylko mojej pracy, ale całego zespołu pracowników PWiK, dostarczających bezpiecznie wodę. U nas jest cały zespół urządzeń, które muszą współbrzmieć ze sobą, są ze sobą połączone w łańcuch. Gdy jakiekolwiek ogniwo wypadnie z łańcucha to odbiorca ma prawo być niezadowolonym. Naszym zadaniem było zaspokojenie potrzeb mieszkańców – stała dostawa i odpowiednia jakość wody. Co istotne, jej dostarczenie wymaga energii. Bywało i tak, że jej brakowało, stąd nam się za to dostawało… Podsumowując krótko: w PWiK pracują ludzie – nie zawsze byli odpowiednio wynagradzani. To praca w dzień, w nocy, w święta i wszystkie dni powszednie. PWiK z załogą, która autentycznie poświęca się pracy, w ciągu 15 lat podwoiło liczbę odbiorców – w 2009 roku było ich 12,5 tys. teraz prawie 24 tys. Zaczynaliśmy od 280 km kanalizacji sanitarnej, teraz mamy 710 km. Zaczynaliśmy od 580 km wodociągów, teraz jest 880 km. To wszystko przy praktycznie tej samej liczbie rąk do pracy – w 2009 roku mieliśmy 254 etaty, dziś 259 – przywołał najważniejsze dane Bogusław Andrzejczak, prezes PWiK. 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x