przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Przyszedł moment na: teraz chodź i zrób

Z MIASTA

Adam Oziewicz
2024-10-09 15:32
88910

(fot. ao)

W trzeciej, ostatniej części rozmowy z urzędującą architektką miejską – Martą Bejnar-Bejnarowicz m.in. o tym, jak sobie wyobraża kolejny etap realizacji centrum przesiadkowego, ale... to tylko jeden z kilku poruszonych wątków i chyba nie najważniejszy.

Adam Oziewicz: Wydział urbanistyki, administracji budowlanej, planowania inwestycji, dróg, GIM – to najważniejsze miejsca spotkań, rozmów w urzędzie architekt miejskiej?
Marta Bejnar-Bejnarowicz: – Wśród nich jest też wydział gospodarki komunalnej czyli zieleń, utrzymanie porządku – plus te wspomniane tworzą najważniejsze punkty na styku architekta miejskiego z miastem. Jeszcze wspomnę wydział zarządzania funduszami, który zajmuje się pozyskiwaniem środków, przygotowaniem wniosków. Gdy jest dobre zadanie do wykonania to spod ziemi wydobywają możliwości dofinansowania. I oczywiście wydział konsultacji i rewitalizacji, z którym współpracowałam już jako radna, a teraz bardzo wspierają procesy kształtowania śródmieścia, z uwagi na jego lokalizację w obszarze rewitalizacji. Zastanawiam się, czy kogoś nie pominęłam, ale na pewno tak, więc korzystając z okazji bardzo dziękuję moim kolegom i koleżankom z pracy za tę współpracę. Sama bym nic nie zrobiła.
 
To trudna współpraca?
– Nie. Z współdziałaniem nie ma żadnych problemów. Przepływ informacji jest dobry, ludzie są zaangażowani.
 
Gdy wymieniała pani bieżące sprawy to wszystkie są do omówienia, skonsultowania załatwienia na styku między wydziałami?
– Tak. Wszystko wspólnie opracowujemy – nic nam nie umknie.
 
Ale jest też miejska komisja urbanistyczna. Z tym gremium architekt miejska też współdziała? 
– Tak. Miejska komisja urbanistyczna jest umocowana ustawowo – powołana zarządzeniem prezydenta miasta. To grupa ekspertów opiniująca akty planowania przestrzennego czyli studium, plany miejscowe i inne dokumenty planistyczne przygotowywane i analizowane w mieście.
 
Rozmawiacie?
– Regularnie się spotykamy. Jest tam kilkanaście osób – w większości architekci i planiści. Każdy plan miejscowy wydawany przez miasto jest dogłębnie analizowany przez ten zespół. Głównie zajmujemy się aktami planowania przestrzennego. Co istotne, komisja może też negatywnie ocenić jakieś rozwiązanie czy funkcje – nie zgodzić się na wprowadzenie do planu jakiegoś zapisu czy konkretnej funkcji i wtedy trzeba szukać lepszych rozwiązań. To pozwala na wewnętrzną weryfikację.
 
Czy Jacek Wójciki to dobry prezydent?
– Lubię z nim pracować.
 
Jeszcze nie tak dawno radna Marta Bejnar-Bejnarowicz ostro krytykowała za wiele samego prezydenta czy też jego urzędników. To znaczy, że wiele się ostatnio zmieniło?
– Krytyka dotyczyła działań prezydenta, z którymi się nie zgadzałam. Miałam inne rozwiązania dla wyzwań, przed którymi stoi Gorzów. Doszliśmy do takiego momentu naszej relacji, że prezydent stwierdził: teraz choć i to zrób.
     
Ale można również pomyśleć, że pani Marta przyszła na gotowe – wiele ścieżek, najtrudniejszych do wydeptania, schematów działania, często dobrych praktyk przygotował pan Dariusz Górny, poprzedni architekt miasta.
– Bez wątpienia Dariusz wiele trudnych tematów poruszył, opracował, dla niektórych zrobił dobry podkład, niektóre wprost doprowadził do szczęśliwego finału – jest katalog mebli miejskich, katalog posadzek, które wymagają korekty, bo czas weryfikuje rozwiązania, ale są. Ponadto konkursy przeprowadzone przez Darka to potężny materiał świetnej jakości – stale z niego korzystam, ma ogromną wartość planistyczną. Nie tylko ze zwycięskich prac, bo wartościowe, dobrze opracowane rozwiązania architektoniczne są także w tych, które nie stanęły na podium. Z Darkiem jestem w kontakcie, także w ramach działalności SARP-u i izby architektów – na bieżąco pomaga mi, wspiera, podpowiada. Nigdy nie odmawia dobrej rady, za co mu gorąco dziękuję. 
 
Centrum przesiadkowe, faza projektowania – wróćmy jeszcze do sporu o pętlę tramwajową przy dworcu PKP. Pamiętam, do radnej Bejnar-Bejnarowicz nie przemawiał pomysł na krańcówkę. Dariusz Górny jej bronił... Jak pani z dzisiejszej perspektywy patrzy na tę dość burzliwą wymianę opinii z końca 2018 roku. Wtedy w tej sprawie apel opublikowali urbanista Łukasz Grzesiak oraz architekt Roman Ropela.   
– Pętla tramwajowa umożliwia funkcjonowanie tramwajów jednokierunkowych, bo trzeba pamiętać, że nie wszystkie gorzowskie tramwaje są dwukierunkowe. Stare nie obsłużą linii zakończonej krańcówką. Obecnie pętle są tylko na Wieprzycach i Piaskach. Na krańcówkę na Walczaka starym tramwajem dojedziemy, ale już nie wrócimy. Ostatecznie nie ma pętli pod dworcem, co było moim podstawowym zarzutem, ale tor został odgięty w prawo, aby pętlę utworzyć wzdłuż Jancarza i połączyć z Sikorskiego. Projekt tego odcinka jest w trakcie opracowania, zatem wilk syty i owca cała.
 
Co dziś da się powiedzieć o perspektywach dla centrum przesiadkowego – wszyscy mają świadomość, że to co jest aktualnie nie spełnia oczekiwań. Nie koncentruje w jednym punkcie różnych form komunikacji czy to miejskiej, podmiejskiej czy też międzymiastowej. Czy ta ambitna i kosztowna koncepcja będzie miała swój ciąg dalszy?
– Centrum przesiadkowe spełnia funkcję, a oczekiwania każdy ma inne. Są zatoki autobusowe dla tzw. PKS-ów, na których korków nie odnotowaliśmy. Jest dworzec kolejowy. Tramwaj jest dostosowany do godzin przyjazdów i odjazdów pociągów – w miarę możliwości miasta, MZK i zmieniającego się rozkładu jazdy PKP. Ale nie tak dawno gościliśmy u siebie Piotra Malepszaka, podsekretarza stanu w ministerstwie infrastruktury oraz Pawła Pleśniara z kierownictwa PKP PLK – złożyli zapewnienie o szybkim rozwoju i rozbudowie linii kolejowych, które pozwolą na lepsze skomunikowanie Gorzowa. Jeżeli linie zostaną uruchomione i ruch w komunikacji regionalnej i ponadregionalnej się zwiększy to oczywiście miasto jest gotowe, aby centrum przesiadkowe rozwijać. 
 
Jak pani architekt sobie to wyobraża? 
– Monumentalne wiaty nad wejściem do dworca chyba nie są konieczne, bo przystanki mamy w innych miejscach. Sensowny jest natomiast porządny dworzec autobusowy i połączenie miasta z tzw. zatorzem, czyli terenem po drugiej stronie estakady, którędy można przejść do peronu czwartego. Tam jest zatem rezerwa terenowa na autobusy i zmieścimy się z pożądanymi funkcjami komunikacyjnymi i usługowymi. 
 
Kwartał Chrobrego, Dąbrowskiego, Jagiełły, Łokietka – ścisłe centrum miasta. To miejsce od lat czeka na porządne zagospodarowanie. Wchodząc do środka tego kwartału mamy XVIII wiek... Miejsce nieładne, niezagospodarowane i praktycznie bez żadnej funkcji pożytecznej dla ścisłego centrum. Czy pani architekt miejska widzi przyszłość dla tego kwartału? Czy są poważne rozmowy w magistracie na temat tego terenu?
– Temat znam i jego rozwiązanie będzie musiało się pojawić w opracowaniach planistycznych miasta. W ogóle kwartały Zawarcia i Nowego Miasta to miejsca wymagające dużych nakładów finansowych, przede wszystkim w kierunku małej retencji i uporządkowania polityki lokalowo-parkingowo-rekreacyjnej. Każdy z mieszkańców ma swoje potrzeby, a wspomniane kwartały mają potencjał, aby je zaspokoić. Większość z nich użytkują tylko ich mieszkańcy, zatem jest możliwość wykupienia terenów przy budynkach z dużą bonifikatą. W takich sytuacjach mieszkańcy samodzielnie urządzają swój teren w taki sposób jak chcą. Oczywiście byłoby wspaniale, gdybyśmy mieli do dyspozycji nieograniczone środki publiczne, wówczas z pewnością miasto wykonałoby remonty podwórek. Póki co jesteśmy zgodni, że kwartały wymagają pracy i nakładów, i staramy się sukcesywnie wraz z Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej remontować je na bieżąco.
 
Dziękuję.  
...
poiniżej dwie pierwsze części rozmowy  
Co na biurku architekt miejskiej?
Bejnar-Bejnarowicz: mam w urzędzie spore pole manewru

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x