Wierchowicz: Wcale nie dziwi taki wynik

74 procent uprawnionych poszło do głosowania. To świadczy o olbrzymiej irytacji wobec poczynań obecnej jeszcze władzy. Także o oburzeniu na chamski sposób jej sprawowania. Powszechne ostentacyjne niemal złodziejstwo, bo jakże inaczej nazwać bardzo wysokie kwoty wynagrodzeń idące w miliony w skali roku (np. Glapiński zarabiający więcej niż prezes amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych) czy udzielanie premii i odpraw osobom piastujących różne stanowiska z nadania władzy. Przewin tej władzy końca nie ma. Ta wysoka frekwencja świadczy o rozsądku narodu, o sprzeciwie wobec rządów ochlokracji, o tym że przyzwoitość i uczciwość władzy jest ważna. Cieniem na tej ocenie kładzie się wybór niejakiego Łukasza Mejzy, niestety w naszym okręgu lubuskim. Ale co symboliczne – to z listy Prawa i Sprawiedliwości. I ten człowiek jest dla mnie takim symbolem tej władzy. Dobrze, że przegrali. A wobec Mejzy, już na jednym z pierwszych posiedzeń Sejmu winien być złożony wniosek o uchylenie immunitetu, a po uchyleniu natychmiastowe wszczęcie postępowania karnego. Jego przypadek winien być przykładem na realizację jednej na najważniejszych obietnic zwycięzców, że niezwłocznie rozliczy się każdego kto naruszył prawo.

 

W naszym województwie ważne zwycięstwo odniosła Koalicja Obywatelska. Niemal 40 procent głosów to doskonały wynik, tym bardziej, że wybory w 2019 roku wygrała partia PiS, nieznacznie, ale jednak. Odbiliśmy województwo. Szkoda, że KO nie ma 6 mandatów, a było blisko... Imponujący wynik p. Marszałek Elżbiety Polak, której wróżę międzynarodową karierę. Także dobre wyniki Waldemara Sługockiego i Krystyny Sibińskiej. Dziwi trochę wynik Roberta Dowhana, który przez 12 lat zasiadania w Senacie, najłagodniej pisząc, niczym w tej Izbie się nie zasłużył. 

 

Senatorowie to dwie solidne firmy: Tyszkiewicz i Komarnicki, a gen. Różański wielką nadzieją regionu – na pewno nie zawiedzie. Razi bardzo niesprawiedliwy podział mandatów miedzy północą a południem. Na dwanaście mandatów poselskich aż dziesięć przypada na południe. To może rodzić obawy o sprawiedliwe traktowanie przez władze północy, która to obawa występuje w kolejnych latach i jest nieodzownym elementem nieustającej lubuskiej wojenki. No ale tak skonstruowano listy, nie patrząc na parytet północ-południe. Szkoda. Sądzę, że w tej sytuacji wojewoda winien być z Gorzowa, wiem nawet kto. Generalnie radość ze zwycięstwa, oby nigdy więcej PiS-u. 

Komentarze: