Pijani „zakochani” w katedrze. Kolejny mógł zginąć
Z MIASTA
red.
2020-03-12 09:43
18420
41-latek z trzema promilami alkoholu wszedł w nocy na sam szczyt rusztowania ustawionego przy gorzowskiej katedrze. Mógł spaść, z opresji wyciągnęli go wywiadowcy ze sztabu gorzowskiej policji. Po wytrzeźwieniu zostanie zwolniony.
Zgłoszenie o takim zdarzeniu gorzowska policja otrzymała w środę, 11 marca o 22.30. Świadek sytuacji poinformował, że na samym szczycie rusztowania przy gorzowskiej katedrze spaceruje mężczyzna. Na miejsce pojechali doświadczeni wywiadowcy ze sztabu gorzowskiej policji.
– Wystarczyłby mały błąd, a w przypadku 41-latka było od niego dosłownie o krok – mężczyzna znajdował się pod silnym działaniem alkoholu – przedstawia sytuację nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie.
Po przeprowadzeniu badania przez policjantów okazało się, że ujęty 41-latek miał niemal 3 promile w organizmie. Został przetransportowany na konsultacje medyczną do szpitala. Później trafił już do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostanie zwolniony. Nie pozostanie jednak bezkarny. Jego zachowanie zakończy się karą finansową lub skierowaniem wniosku do sądu. Nie powinien jednak narzekać. Może mówić o sporym szczęściu.
To nie pierwszy tak skrajnie nieodpowiedzialny przypadek z Gorzowa. Po koniec listopada 2017 roku dwóch młodych chłopców również weszło na rusztowanie i kilkadziesiąt metrów nad ziemią piło alkohol. Kolejny przypadek miał miejsce w lutym tego roku kiedy nietrzeźwego i wulgarnego 40-latka z rusztowania policjantom pomogli ściągać gorzowscy strażacy. Tak skrajne nieodpowiedzialne zachowania mogą się skończyć tragedią.
Komentarze: