Strażak po służbie uratował gorzowiankę
Z MIASTA
red.
2020-02-07 14:00
17590
Bartosz Habas wyciągnął z ognia gorzowiankę – dziś prezydent Jacek Wójciki osobiście pogratulował mu odwagi.
Mężczyzna wracał z pracy i zauważył dym wydobywający się z jednego z domów przy Zielonej. Zatrzymał samochód i ruszył z pomocą. Uratował kobietę i zapobiegł rozprzestrzenianiu się pożaru. Wiedział jak postąpić, bo na co dzień jest strażakiem – ochotnikiem w OSP Santocko.
– Mam przyjemność gościć pana Bartosza Habasa, człowieka który uratował życie mieszkance Gorzowa. Pomoc w potrzebie nie jest dla niego sytuacją wyjątkową, bo jest on strażakiem w Ochotniczej Straży Pożarnej w Santocku – powiedział Jacek Wójcicki. – Ale to co zrobił ostatnio to sytuacja wyjątkowa, bo nie był na służbie, nie był w strażackim ekwipunku – dodał prezydent Wójcicki.
– Pracuję w pobliżu. Kiedy wyjeżdżałem z pracy, zobaczyłem pożar. Zabrałem gaśnicę i maseczkę z auta i pobiegłem – opowiadał podczas spotkania Bartosz Habas. – Pożar rozprzestrzeniał się szybko, nie było chwili do namysłu. Pomogło moje doświadczenie strażaka.
Prezydent Jacek Wójcicki zamierza regularnie spotykać z naszymi bohaterami. Tymi, którzy są gorzowianami albo ratują gorzowian.
– W tym tygodniu spotykam się już z drugim bohaterem – mówił prezydent Jacek Wójcicki. – Wolałbym, żeby takich sytuacji zagrażających życiu było jak najmniej, ale cieszę się, że nasi mieszkańcy podejmują takie działania, że jest w nas potrzeba pomocy drugiemu człowiekowi.
Komentarze: