Dariusz B. z wyrokiem więzienia!
Z MIASTA
ao
2019-12-12 13:53
43390
Detektyw Rutkowski i mąż oszukanej gorzowianki, Waldemar Golubski
Bulwersujące oszustwo opisaliśmy pod koniec 2016 roku. Do tematu wróciliśmy w 2018, gdy Dariusz B. otrzymał prokuratorskie zarzuty. W październiku sprawa miała finał w sądzie apelacyjnym gdzie utrzymano wyrok więzienia.
Do oszustw doszło wiosną 2016 roku. Kilka miesięcy później, jesienią, na prośbę męża oszukanej, sprawą zainteresował się detektyw Rutkowski – sytuację przedstawił na konferencjach prasowych. Przypomnijmy, gorzowski przedsiębiorca Dariusz B. zgodnie z umową miał prowadzić działalność gospodarczą w ośrodku tenisowym wcześniej przepisanym na poszkodową kobietę. Wspólnik zobowiązał się również płacić czynsz za wynajem obiektu, co miało zabezpieczyć spłatę rat kredytów. Z kolei same pieniądze miały trafić na rozwój wspólnego biznesu – zakup materiałów i specjalistycznej maszyny do produkcji sprzętu sportowego na rynek niemiecki. Pokrzywdzona gorzowianka wzięła kilka dużych kredytów, a wspólnik miał się zająć zakupem maszyn i materiału. Od maja 2016 roku, czyli od momentu gdy dostał całą kwotę kredytu, zniknął.
Z ustaleń Rutkowskiego wynikało, że najprawdopodobniej jest na Fuerteventura w prowincji Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich gdzie prowadzi szkołę nurkowania. Z kolei małżeństwo nie było w stanie spłacić tak ogromnego zobowiązania finansowego.
W kwietniu 2018 roku Dariuszowi B. prokuratura w Gorzowie postawiła zarzut oszustwa dotyczącego mienia znacznej wartości, także z paragrafu 2, art. 300 KK – udaremnienie wykonania orzeczenia sądu w sprawie gospodarczej.
Pokrzywdzona w sprawie gorzowianka przez Dariusza B. miała stracić 253 tys. zł. Pieniądze zostały pobrane przez poszkodowaną jako kredyty i przekazane podejrzanemu na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Dariusz B. po przyjęciu pieniędzy nie przeznaczył ich na rozwój firmy tylko wziął pieniądze i wyjechał z Polski.
Sąd okręgowy w Gorzowie w marcu 2019 roku wydał wyrok w tej sprawie – Dariusza B. uznał winnym. Sąd w procesie potwierdził zarzuty i skazał oskarżonego na łączną karę 2 lat i ośmiu miesięcy więzienia. Ponadto orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w kwocie 253 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej. Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok w sądzie apelacyjnym. W październiku sąd apelacyjny w Szczecinie utrzymał wyrok okręgowego.
Dariusz B. od przesłuchania w prokuraturze w 2018 roku jest nieuchwytny. Jest poszukiwany przez policję.
Komentarze: