Burdzińska do Synowca… [ODPOWIEDŹ NA LIST OTWARTY]
Z MIASTA
Alicja Burdzińska
2019-07-29 09:23
32060
Zasady grzeczności nakazują mi odpowiedzieć na list otwarty adresowany przez Pana do mojej skromnej osoby – radnej miasta Gorzowa. Zaznaczam, iż odpowiadając Panu zachowam zasadę jak najdalej posuniętej delikatności ze względu na koleżeńską sympatię jaką Pańską osobę darzę od lat licealnych.
Ubrany w szatę mojego mentora, wstydzi się Pan za moją interpelację do Prezydenta Gorzowa. Gromi mnie Pan za lekceważenie konstytucji, „żartuje” Pan z moich uczuć religijnych, podważa Pan moją znajomość zasad dobrego smaku, estetyki ubioru, stosowności stroju itd.
Szanowny Panie MECENASIE, zastanawiam się jak dużą dozą złej woli należy dysponować, aby móc udawać, że nie zrozumiało się intencji mojej interpelacji. Ponadto jednocześnie zadręcza mnie pytanie – w jakim matrixsie Pan przebywał gdy zatracił Pan czujność kiedy faktycznie łamane były zasady konstytucji, a w naszym kraju miały miejsce np. incydenty obrazoburcze.
Bardzo mi przykro, że zasady demokracji interpretuje Pan subiektywnie, a atakując mnie ad personam zapomina Pan o tym, że zarówno Pan jak i ja, jako radni miasta Gorzowa mamy równe prawa i obowiązki wobec naszych wyborców. Ja zwracając się do Prezydenta Gorzowa z prośbą o nie wydanie zgody na „marsz”, byłam przede wszystkim głosem moich wyborców. Pan z kolei krytykując moją interpelację, zapewne również wyrażał opinię swojego elektoratu – cóż więc można stwierdzić trawestując filozofa, chyba tylko to, że niebo nad Gorzowem jednako błękitne, ale prawo moralne różne, co absolutnie nie oznacza, że nie powinniśmy szanować się nawzajem i mam nadzieję jeszcze przez długie lata wspólnie pracować na rzecz naszego miasta.
Pozdrawiam Pana i wszystkich Gorzowian, życzę udanej drugiej połowy wakacji.
Ps.
Wszyscy wiemy, że pewnych rzeczy nie można kupić, do nich zalicza się czas. Mądrzy ludzie mówią, o wyjątku który stanowi czas w którym tworzymy pozytywne relacje ze światem. Czasami nie jest to łatwe, ale warto się postarać, pamiętajmy wszyscy o tym!
Alicja Burdzińska
Komentarze: