przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Sport-telegram: „Arrivederci!” polityko

Z MIASTA

Robert Bagiński
2019-04-01 06:31
32081

Zawsze kochałem sport, ale ten nigdy nie odpowiadał mi: nawzajem. Wiem za to, że każdy powinien robić w życiu to, co lubi najbardziej oraz potrafi najlepiej.

Ja dla przykładu, od zawsze chciałem komentować sportowe wydarzenia i właśnie nadszedł czas, aby tym politycznym, powiedzieć: Arrivederci! A ponieważ, komentowanie zrosło się z moim układem nerwowym, na jakieś tematy powinienem się wypowiadać. Padło na sport, bo ten w Gorzowie jak kania dżdżu łaknie wnikliwych obserwacji i komentarzy. Moje opinie pozwolą mu wyjść z zaułku lizusostwa oraz merkantylnych motywacji, na końcu których zawsze jest karnet i jadło za darmochę. To również jakaś szansa dla mnie, bo dość już mam jedzenia na mieście i związanych z tym wydatków.
 
Nie jest tajemnicą, że córami Koryntu zajmowałem się nie tylko od strony naukowej. A zatem wiem, że z komentowaniem sportu jest tak jak z karierą przedstawicielek tego zawodu: już dzisiaj czuję z tego faktu wielkie podniecenie, wierzę że dobrze zrobię także wszystkim dookoła, a potem dojdzie do tego jakaś kasa. Sporo w tym niewiadomych, i jak w sporcie, przewidywanie czegokolwiek jest bardzo niebezpieczne. Nigdy nie wiadomo, czy gra wstępna będzie zaledwie rozgrzewką do złotych strzałów, czy wszystko skończy się przed finałem. 
 
Wiem, że nie będzie łatwo, bo na sportowym poletku Lubuskiego jest ciasno, ale potrafię grać tak, jak przeciwnik pozwoli. Wiem, że od dzisiaj będzie silna presja na wynik moich komentarzy, bo te polityczne były opiniotwórcze, a sportowe mają poprawić wyniki. Mogą bardzo pomóc wszystkim dyscyplinom sportowym, bo wiedzę mam solidną, a i warsztat jest niczego sobie. Moje wejście do gry w publicystykę sportową, to położenie kresu lidze amatorskiej w tym zakresie. 
 
Ewentualna porażka felietonów będzie klęską większą, niż ostatni spalony Bartka Zmarzlika. Jeśli o „Stilonie” mowa, to warto zaznaczyć, że jeśli utrzyma się w pierwszej lidze, zainteresowanie piłką nożną nad Wartą będzie większe, a klubowi działacze doczekają się w końcu upragnionego stadionu. Jeśli zacznie przegrywać, rozlegnie się ryk wściekłości. Okaże się, że Olechnowicz to dupa nie trener, a miejskie pieniądze jeszcze szerszym strumieniem popłyną do „Stali Gorzów”. Jeśli znajdziemy się w piłkarskich tabelach w pierwszej trójce, gorzowianie będą pękać z dumy. Gdybyśmy tak zdobyli pierwsze miejsce w grupie, to mecenas Synowiec będzie wielki, a prezydent Wójcicki – excusez le mot – będzie jechał na tym aż do końca kadencji. 
 
Mam więc sporo do zrobienia i wcale za polityką tęsknić nie będę. Od zawsze jeden dobry serwis Zenka Burzawy znaczył dla szczypiornistów więcej, niż pięć sesji Rady Miasta. Nie sądzę, aby jakakolwiek dyskusja polityczna nad Wartą, wywoływała tu więcej emocji, niż medal olimpijski Golloba. Mieszkańcy wolą prawoskręty na Jancarzu, zapach tamtejszej smoły i żwiru, niż analizy tego, kto i z kim zawiąże koalicję. Kiedy Tomasz Kucharski odbierał złoto na mamuciej, pękaliśmy z dumy, a gdy sukcesami chwalą się politycy, pękamy ze śmiechu. Wbrew temu, co myślą polityczni bohaterowie moich felietonów, to pojedynki „Stali Gorzów” ze „Stelmetem Enea” wywołują więcej adrenaliny, niż dwie kolejne serie wyborów europejskich i krajowych. Ten drobny fakt tonął w oceanie politycznego jazgotu, bo brakowało wyrazistego komentatora. Teraz wejdę w samo serce sportowego piekła i skończę z pojedynkiem na miny działaczy, którzy niczym Gombrowiczowski Tytus i Miętus, walczą formą, bo nie mają umiejętności opisania wydarzeń słowem. Ja gęby na kłódkę trzymać nie będę, i chociaż wiem, że będzie wiele kopania mnie po kostkach, jestem rockandrollowo wyluzowany.

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x