Już wiadomo, kto to spalił!
Z MIASTA
ao
2019-02-01 09:54
40170
Jednej nocy pięć podpaleń. Podejrzanego zatrzymano podczas akcji gaśniczej, kilkaset metrów od miejsca pożaru. Podpalacz podkładał ogień, potem nagrywał działania służb.
W nocy z wtorku na środę nieumundurowani policjanci gorzowskiego sztabu działali w terenie. Po 3.00 dostali wezwanie na Łokietka – tam strażacy gasili palące się pojemniki na śmieci. – Policjanci na miejscu ustalili, że akcję straży obserwował około 40-letni mężczyzna. Była to cenna informacja przekazana przez strażaków, bo tej nocy odnotowano kilka innych podpaleń, w tym samochodu osobowego – relacjonuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie.
Po ustaleniu rysopisu, policjanci ruszyli w poszukiwania. Mężczyzna szybko został namierzony i ujęty. Osoba odpowiadająca rysopisowi została zauważona na Kosynierów Gdyńskich. Podczas rozmowy 38-letni mieszkaniec Gorzowa przekazał, że to on dzwonił po straż pożarną. Miał tej nocy zrobić to kilka razy. Funkcjonariusze zabezpieczyli dwa telefony podejrzanego. W jednym z nich było nagranie, na którym widać płonące pojemniki na śmieci. Podejrzany zarejestrował też na fotografiach akcję straży pożarnej.
Policjanci zatrzymali 38-letniego mieszkańca Gorzowa. Usłyszał trzy zarzuty związane ze zniszczeniem mienia. Tylko szybkie działanie służb spowodowało, że nie doszło do jeszcze większych strat lub zagrożenia dla ludzi. Wniosek o tymczasowy areszt mężczyzny zostanie skierowany do sądu. Śledczy nadal będą pracować nad szczegółami poszczególnych zdarzeń i zbieraniem materiału dowodowego.
Działanie podpalacza spowodowało straty w wysokości 25 tysięcy złotych.
Komentarze: