Na sygnale dla chorego czterolatka!
Z MIASTA
red.
2019-01-23 10:45
42630
Patrol drogówki kontroluje volkswagena, bo kierowca za szybko jedzie. W aucie płaczący czterolatek – ojciec podejrzewa zapalenie wyrostka robaczkowego. Co na to policjanci? Na sygnale pilotują samochód do szpitala przy Dekerta.
Mł. asp. Krzysztof Turek i st. sierż. Mateusz Partyka pełnili wieczorną służbę w nieoznakowanym radiowozie. Tak są namierzani drogowi piraci. Uwagę policjantów zwrócił kierowca volkswagena passata – jechał zbyt szybko. Na Pomorskiej w Gorzowie zatrzymali auto do kontroli.
Funkcjonariusze zwrócili uwagę na płaczącego chłopca. Kierowca przekazał, że podróżujący z nim 4-latek ma prawdopodobnie zapalenie wyrostka robaczkowego. Mężczyzna ze swoim dzieckiem jechał kilkadziesiąt kilometrów do szpitala w Gorzowie. – Dla jego syna istniało realne zagrożenia zdrowia i życia. Liczyła się każda minuta – przedstawia sytuację podkom. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego KWP w Gorzowie.
Funkcjonariusze zdecydowali, że będą pilotować kierowcę passata, aby mógł bezpiecznie i szybko dotrzeć do szpitala. Dzięki sygnałom inni kierowcy zjeżdżali z drogi i ustępowali miejsca policjantom. Funkcjonariusze cały czas obserwowali konwojowane auto. Oba pojazdy szybko dotarły do lecznicy, gdzie czekał już poinformowany przez funkcjonariuszy personel. 4-letni chłopczyk trafił pod opiekę lekarzy.
Komentarze: