przejdź do treści strony kontakt
strona główna 501 936 975 menu wyszukiwarka

Inspektor, wykonawca mówią, co z katedrą

Z MIASTA

Adam Oziewicz
2018-10-05 23:32
60311

(fot. Adam Oziewicz)

Katedra jak nowa na gwiazdkę 2019 – to realny, ale i ambitny plan, uważa wykonawca prac z konsorcjum Campanile. A montaż konstrukcji hełmu, najbardziej rozpoznawalnego i brakującego elementu? Zacznie się najwcześniej od początku przyszłego roku. Co jeszcze na budowie? 

Na początek ważna informacja: rząd zarezerwował i przekazał kolejne 2 mln zł na odbudowę. Fakt zgromadził dziś rano tuż przy wejściu do katedralnej zakrystii m.in. dziennikarzy, wojewodę, odpowiedzialnych za postępy prac, także samego księdza proboszcza.          
 
Ks. Zbigniew Kobus, proboszcz parafii katedralnej dziś rano korzystając ze spotkania z dziennikarzami tłumaczył, że budowniczy realizują plany powzięte jeszcze przed pożarem – pożoga w wieży tylko przyspieszyła gruntowną renowację. Dodał, że pozwolenia na prace budowlane wydane były już w 2014 rok, jednak na rozpoczęcie zadania brakowało odpowiednich środków. – Gdy zaatakował nas ogień, decyzja mogła być tylko jedna: odbudowując wieżę, wykonamy też niezbędne prace w samym wnętrzu kościoła – mówił duchowny. Przy tym, mając do dyspozycji rusztowanie, budowniczy realizują zadania na elewacji – robią, co tylko się da, aby nie tracić cennego czasu. 
 
Proces ratowania katedry polega m.in. na odtworzeniu konstrukcji tubusa, na którym opierała się kopuła. Pod względem budowlanym to element mieszany – z drewna i muru. – Zależy nam, aby uratować tubus, ale zarazem nie rozbierać go całkowicie – wyjaśniał inż. Andrzej Surmacz, inspektor nadzoru budowlanego dla prac przy katedrze. Dlatego plan jest taki, aby sukcesywnie demontować, wyjmować stary materiał i uzupełniać go nowym. Zaawansowanie: pogorzelisko w znaczącym stopniu uporządkowane, teraz trwają żmudne prace związane z wymianą zdekapitalizowanych elementów. Inspektor zapewnił, że to musi potrwać. – Ściany wieży oparte są na konstrukcji nośnej z drewnianych belek, a ceglany mur spełnia jedynie rolę licówki obmurówki, jeżeli zdamy sobie z tego sprawę to będzie jasne, jak trudne i czasochłonne to zadanie – dodał. Zdradził też, że pierwsze zniszczone elementy już wymienione. 
 
W wieży bez przerwy praca wre – to przede wszystkim zadania ciesielskie, wzmacniające ściany. Maciej Jakubuszczak, wykonawca remontu, lider konsorcjum Campanile nie ukrywał, że to detaliczna robota. – Bywa, że aż cztery dni przygotowujemy się do wymiany jednego elementu. Proces jest skomplikowany, niepowtarzalny. Na plac budowy nie da się wpuścić dwudziestu pracowników, bo po prostu nie jest możliwe wykonanie wielu zadań w jednym czasie. Ponadto każdy szczegół wymaga niezwykłej staranności – przedstawiał sytuację. Chwalił wsparcie i zrozumienie inspektora nadzoru budowlanego, także biura projektowego – pan Maciej niezwykle docenił zaangażowanie ze strony projektantów.
 
Kiedy finał odbudowy? Gwiazdka przyszłego roku, ale jak sam ocenił wykonawca, to ambitny plan. Aby uświadomić sobie zakres prac wystarczy wskazać liczby: 17 ciężarówek po brzegi wypełnionych drewnem, to około 160 metrów sześciennych belek. Wyjątkowa praca, choćby przez sam fakt wielokrotnego ustawiania i rozbierania rusztowania wewnątrz wieży w ciągu kilku dni – właśnie z takimi realiami muszą się mierzyć budowniczy. Niemniej plan jest taki, aby jeszcze w tym roku zamknąć prace do wysokości murów wieży, a przyszły rok przeznaczyć na konstrukcję samego hełmu. 
 
Przypomnijmy, prace w katedrze poprzedziła gruntowna inwentaryzacja, potem biuro przedstawiło projekt budowlany. Równolegle powstawał niezwykle skrupulatny projekt wykonawczy, co istotne, na bieżąco jest uzupełniany, dopracowywany i uzgadniany. 
 
1 lipca 2017 roku – dramatyczny dzień dla katedry, gorzowian, całej diecezji. Władysław Dajczak, wojewoda lubuski wspominał dziś, że wszyscy z niedowierzaniem spoglądali na płonącą wieżę, a od ponad roku z wyczekiwaniem oglądają postępy prac. Tęsknią za tym, aby katedra wróciła do swojej świetności. Z przekonaniem stwierdził, że remont pochłonie gigantyczną sumę... 
 
Jeszcze tej samej tragicznej nocy premier Beata Szydło zagwarantowała pierwsze pieniądze – 3 mln 300 tys. zł. Z kolei 27 lipca bieżącego roku wojewoda lubuski wystąpił do premiera Mateusza Morawieckiego o kolejne wsparcie dla remontu. Wtedy W. Dajczak już dokładnie wiedział, o jak szeroki zakres prac chodzi. Dziś przekazał świetną wiadomość: jest zarządzenie prezesa rady ministrów, wydane 28 września, gdzie w treści zapisano wsparcie finansowe dla prac rekonstrukcyjnych w katedrze w wysokości 2 mln zł. Natychmiast wystąpił do minister finansów, Teresy Czerwińskiej, z wnioskiem o przekazanie całej kwoty do budżetu wojewody – suma w całości będzie do dyspozycji budowniczych. Przedstawiciel rządu w terenie podzielił się radością i podziękował premierowi za kolejne wsparcie. 
 
Ksiądz proboszcz Zbigniew Kobus od razu przyznał, że tęskni za katedrą, tęsknią gorzowianie i diecezjanie, dlatego cieszy się, dziękuje za tak znaczący zastrzyk finansowy od szefa rządu. Z kolei przewodniczący rady miasta, Sebastian Pieńkowski docenił zaangażowanie rządu w sprawie katedry także w osobie minister Elżbiety Rafalskiej, ale zapowiedział również, że wystąpi do marszałek Elżbiety Polak i lubuskiego sejmiku o kolejne pieniądze – poza już przekazanymi 300 tysiącami – na odbudowę najważniejszego obiektu sakralnego w województwie. 
 
Ksiądz proboszcz przypomniał dziś, że w latach 50' 20. wieku w katedrze zbito tynki, aby dotrzeć do oryginalnego wyglądu wnętrza, w rezultacie doszło do wielu uszkodzeń muru, zdeformowania oryginalnych cegieł i kształtek. Niedługo potem wszystko próbowano odtworzyć, ale nie były to udane prace. Dlatego obecny gruntowny remont ma też służyć przywróceniu dawnych detali pod kontrolą konserwatorów zabytków – właśnie teraz pieczołowicie realizowany jest ten proces. Ponad 20 pracowników działa na rusztowaniach rozstawionych po całym wnętrzu katedry, wzdłuż ścian i w zaułkach budowli. Wre od rana do późnego wieczora, a do roboty jeszcze cała masa. Budowniczy przeglądają cegłę po cegle, gdy trzeba naprawiają, uzupełniają – to prace obwarowane wieloma warunkami materiałowymi, zadaniowymi, technologicznymi. Tak odnowione ściany będą identyczne z gotyckim oryginałem. Efekt końcowy będzie dodatkowo wzmocniony procesem spoinowania, także odpowiednim doświetleniem wnętrza. 
 
Koszt całkowitej modernizacji katedry (odbudowa wieży, renowacja wnętrza i elewacji) szacowany jest na 21 mln zł. Obecnie na koncie budowy jest ponad 5 mln zł dotacji rządowej (łącznie z dzisiejszą), pieniądze ze zbiórek, także wsparcie z wielu innych źródeł, ale do osiągnięcia wymaganej sumy jeszcze daleka droga.  
 
Już pewne, że nie da się spełnić obietnicy o uroczystościach religijnych 11 listopada w katedrze na stulecie wolnej Polski. – Prace w naszym obiekcie sakralnym wewnątrz są na tyle rozległe, że nie możemy go w żadnym stopniu użytkować – zapewnił ks. proboszcz Zbigniew Kobus. Stąd główne uroczystości religijne z okazji 100-lecia niepodległości są planowane w kościele NMPKP przy Żeromskiego.
0.IMG_3979.JPG
1.IMG_3980.JPG
2.IMG_3981.JPG
3.IMG_3982.JPG
4.IMG_3992.JPG
5.IMG_3994.JPG
6.IMG_3996.JPG
7.IMG_3999.JPG
8.IMG_4007.JPG
9.IMG_4008.JPG
0
0123456789
 

Komentarze:

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x