Aktor stroił miny, krzyczał [FOTO]
Z MIASTA
ao
2018-08-11 10:43
47800
Jan Mierzyński czyta Gombrowicza
Kto lubi „niespokojnego” Gombrowicza miał frajdę, kto natknął się na jego powieść po raz pierwszy, mógł być zaskoczony. – To nie było czytanie, to już interpretacja – stwierdził po pół godzinie pracy Jana Mierzyńskiego dyrektor Szenwald, tym razem w roli kapitana.
Wczoraj po południu aktor z Osterwy, Jan Mierzyński czytał Witolda Gombrowicza, fragment powieści „Transatlantyk”. Wszystko działo się na barce Królowa Jadwiga na Warcie, stąd dyrektor Biblioteki Herberta, Sławomir Szenwald w roli kapitana, już na trapie zapraszał podróżnych na pokład.
To była druga odsłona sierpniowej akcji głośnego czytania w plenerze – Czytamy Wam, zorganizowanej przez bibliotekę. Ku uciesze publiczności aktor wyraźnie przekroczył granicę czytania – brawurowo interpretował tekst. Zresztą twórczość Gombrowicza znakomicie się do tego nadaje... Jan Mierzyński stroił miny, krzyczał, emocjonalnie przekładał tekst z ręki do ręki, uderzał się w udo, gestykulował...
„Transatlantyk” Gombrowicza to artystyczny zapis tego, co wydarzyło się podczas pierwszego rejsu statku MS Chrobry z Gdyni do Buenos Aires w sierpniu 1939 roku. Pasażerowie podczas podróży dowiedzieli się o wybuchu II wojny światowej. Ani Gombrowicz, ani transatlantyk już nigdy nie wrócili do Polski.
Powieść miała premierę w Paryżu w 1953 roku – wywołała wiele skrajnych emocji: zachwyt, ale i oburzenie.
Komentarze: