Dla archeologów to nie nowość... Jest brama do miasta!

Historycznie, w tej strefie przebiegały mury miejskie z przylegającą Bramą Santocką, strzegącą miasta od wschodu. Stanisław Sinkowski spodziewał się tego odkrycia, w jego ocenie to relikty szyi Bramy Santockiej. – To konstrukcja średniowieczna – charakter i forma wykonania tego fundamentu wyraźnie na to wskazują – mówi bez cienia zawahania archeolog w krótkiej rozmowie z portalem.     

 

Skoro nie ma wątpliwości, że to średniowieczna budowla to fragment odkrytego muru można przypisać tylko jednej konstrukcji – Bramie Santockiej właśnie. Jutro w miejscu odkrycia mają się spotkać konserwator zabytków i wszystkie zainteresowane strony – inwestor, wykonawca oraz archeolodzy. Wtedy też będą podjęte decyzje, co do dalszych działań badawczo-zabezpieczających.

 

Stanisław Sinkowski ocenia, że to niezwykle ciekawe odkrycie, daje duże szanse na formułowanie wniosków na temat funkcjonowania średniowiecznego Landsberga. Jest przekonany, że nikt nie pozwoli wypuścić z ręki takiej okazji do zbadania kolejnego elementu układanki. Liczy na szansę dogłębnej analizy odkrytego fragmentu muru. – Warto, aby powiedział nam o sobie coś więcej – zaznacza, nie kryjąc satysfakcji ze znaleziska.     

 

Stanisław Sinkowski, kierownik Działu Archeologii Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta w Gorzowie w instytucji samorządowej pracuje od 42 lat. Wraz z zespołem prowadzi badania na terenie Gorzowa i w północnej części województwa lubuskiego. Już w kwietniu tego roku, w rozmowie z portalem przewidywał, że w związku z przebudową Sikorskiego zostaną odsłonięte Brama Santocka i Brama Młyńska, bowiem inwestycja przechodzi na linii wschód zachód wzdłuż miasta średniowiecznego i to kluczowym traktem. Był też pewien, że właśnie w strefie przy magistracie lokowane są mury miejskie z Bramą Santocką. – W kategoriach archeologicznych pokładamy wielkie nadzieje w tej inwestycji, bo już się więcej nie powtórzy okazja do eksplorowania tego terenu i to w tak szerokim zakresie – podkreślał kilka miesięcy temu.     

 

Zwrócił też uwagę, że część tzw. regionalistów ma pewność, że Landsberg 1257 to twór, który powstał na „surowym korzeniu” – krótko mówiąc tu wcześniej nic nie było. Z kolei z dotychczasowych wielopunktowych obserwacji archeologów, na różnych inwestycjach o małym zakresie, wynika, że zanim weszli tu Brandenburczycy i założyli miasto było tu intensywne życie społeczności, która administracyjnie przynależała do Kasztelanii Santockiej, do Santoka. Stąd S. Sinkowski spodziewa się, że pod Sikorskiego trafi na niezbite tego dowody. – Na dość długim odcinku, wchodząc przez Bramę Santocką i wychodząc przez Bramę Młyńską trzeba założyć niezwykle interesujące znaleziska, szczególnie w strefie kościoła katedralnego. W tym miejscu historycy oczekują potwierdzenia istnienia kościoła św. Jana.

 

Jeżeli miałby rzeczywiście być to jego ślady powinny się znajdować w ziemi, w okolicach przejścia dla pieszych z Hawelańskiej w stronę katedry. Z kolei już za Bramą Młyńską, na wysokości Biblioteki Herberta jest strefa gdzie w średniowieczu stał kościół św. Ducha – tu również archeolodzy spodziewają się zaspokoić swoją ciekawość. Równie bogato może być w okolicach pomnika Adama Mickiewicza, gdzie w średniowieczu działał cmentarz. 

 

Komentarze: