Poznali się na światłach. On z „dożywociem”...
Z MIASTA
red.
2018-05-09 13:29
74443
![](https://www.gorzow24.pl//img/news/2018/05/4931/_thumbs/medium_news_header_4931.jpg?mtime=1525865801)
Dużo alkoholu w sobie i zakaz kierowania autem do końca życia – taki ktoś za kółkiem na światłach przy Słowiance. Na sytuację zwrócił uwagę młody policjant. Nie pozwolił ruszyć w dalszą drogę 60-latkowi, gdy ten argumentował, że spieszy się zmienić kolegę w pracy.
Hyundai – za kierownicą sierż. Jacek Koprowski po służbie, a przed światłami obok citroen – za sterami mężczyzna w wieku około 60 lat. Gdy ruszyli na zielonym, pan z citroena od krawężnika do krawężnika, bez kontroli nad pojazdem.
– Takiego sygnału policjant nie mógł zbagatelizować – z trudem zatrzymał osobę, która na drodze stwarzała niebezpieczeństwo. Sierżant w optymalnym momencie wyprzedził auto i próbował je wyhamować delikatnie zwalniając. Mężczyzna zablokował drzwi, próbował kontynuować jazdę. Potem nie chciał oddać kluczyków i ruszył z policjantem u boku, zawieszonym na drzwiach – relacjonuje sytuację nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie.
Finał szamotaniny szczęśliwy dla obu. Funkcjonariusz wydobył przez otwarte okno kluczyki ze stacyjki i przerwał nieodpowiedzialną jazdę kierowcy – jak się szybko okazało, miał orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Do tego badanie trzeźwości 60-letniego gorzowianina wykazało, że jest pijany. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. W rezultacie usłyszy co najmniej dwa zarzuty. Za złamanie sądowego zakazu oraz jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Sierż. Jacek Koprowski to policjant z pięcioletnim stażem. Teraz w sztabie komendy miejskiej policji w Gorzowie, a wcześniej w oddziałach prewencji, gdzie zdobywał doświadczenie. Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek, 7 maja tuż po 18.00 w Gorzowie przy Słowiańskiej na wysokości pływalni.
Komentarze: