Od absolwentów dla „Szefa”! [FOTO]

Marek Rutkowski – prezes Stowarzyszenia Absolwentów Duszpasterstwa Akademickiego im. księdza Witolda Andrzejewskiego – podczas uroczystości odsłonięcia tablicy przypomniał, że niezwykły kapłan jest honorowym obywatelem Gorzowa i województwa lubuskiego, a dla samych absolwentów przede wszystkim katechetą. – To tablica poświęcona człowiekowi, który katechizował, jednak nie tylko uczył nas religii, ale wskazywał, jak postępować w życiu – podkreślił podczas przemowy otwierającej. 

 

Pomysł, aby upamiętnić działalność ks. Witolda w murach I LO powstał we wrześniu 2015 roku, gdy „Puszkin” świętował jubileusz 70-lecia. Wtedy na zjeździe absolwentów, ludzie zebrani wokół Stowarzyszenia Absolwentów Duszpasterstwa Akademickiego im. księdza Witolda Andrzejewskiego wystąpili z wnioskiem o przygotowanie tablicy pamiątkowej i uzyskali szerokie poparcie – zebrali ponad 300 podpisów. 

 

Dziś tablica została uroczyście odsłonięta, tuż po był panel dyskusyjny, aby utrwalić pamięć o tym, kim był ksiądz Witold Andrzejewski dla gorzowian, dla absolwentów I LO. – Nie mógł być w radzie pedagogicznej, nie mógł nawet być formalnie obecny w szkole, bo takie czasy… Ale na pewno był naszym nauczycielem, był naszym przewodnikiem duchowym, ale nie tylko uczniów, ale też szeroko rozumianego grona pedagogicznego – zaznaczył Marek Rutkowski. Przy tym podziękował władzom miasta, władzom szkoły i oświatowym za przychylność i wzorową współpracę przy organizacji uroczystości. Dzisiejsze wydarzenie poprzedziła akcja informacyjna wśród młodzieży na temat księdza Witolda oraz konkurs na esej o niezwykłym duszpasterzu.

 

Tablica została ufundowana przez absolwentów I LO czujących więź duchową i mających „coś” do zawdzięczenia księdzu Witoldowi – to ich dowód pamięci... Podczas uroczystości odsłonięcia z krótkimi przemowami wystąpili prezydent miasta – Jacek Wójcicki oraz przewodniczący rady miasta – Sebastian Pieńkowski. Tablicę poświęcił ks. prałat Zygmunt Lisiecki, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. 

Komentarze: